Szukaj na tym blogu

środa, 17 kwietnia 2024

Wonder Woman - Wiedźma i wojowniczka

Bezpośrednio po wydarzeniach z crossoveru "Nasze światy na wojnie" Ziemia próbuje ponownie stanąć na nogi, ale jest wiele strat, ruin, niepokojów i jeszcze wiele rzeczy do przepracowania. Podczas gdy Diana jest pogrążona w świeżej żałobie po stracie matki, spustoszeniu jej rodzinnej krainy i śmierci wielu Amazonek, wiedźma Kirke powraca z magicznego wymiaru, gdzie się ukryła na czas wojny z Imperiexem. Kirke jest znacznie potężniejsza niż wcześniej i odcina Nowy Jork energetyczną barierą sprowadzając tam wielu męskich bohaterów, których fizycznie przekształca. Dodatkowo zsyła na miasto własną armię super przestępczyń, które rozdzierają miasto i rzuca wyzwanie Wonder Woman. Po jej stronie są nowy Cheetah oraz Vanessa Kapatelis przemieniona przez manipulacje psychiczne i fizyczne w nową Silver Swan (i to kolejne wyzwanie rzucone psychice Diany). Do tego Kirke porywa samolot prezydencki Air Force 1 i więzi Lexa Luthora i Jokera szydząc z nich i próbując pokazać, że jest znacznie lepsza i potężniejsza niż oni. Jak się z czasem okaże, Lex i Joker jako zakładnicy i obiekty kpin to może nie być jej najlepszy pomysł, a ci dwaj mogą znacznie podkopać plany czarownicy. Wiedząc, że moc wiedźmy jest najsilniejsza na mężczyznach, a większość z nich Kirke wyeliminowała z możliwości walki, Wonder Woman powołuje własną, ogromną armię kobiet, zwracając się z prośbą o pomoc do każdej bohaterki gotowej do niej dołączyć. Z tą armią, próbując odłożyć na bok własne uczucia, dokonuje szturmu na Nowy Jork i z pomocą Zatanny i Oracle przebijają się przez barierę. Ale sytuacja jest rozpaczliwa, gdyż oprócz walki z samą Kirke i jej przestępcami trzeba też ochronić cywilów przed przypadkowym zranieniem, tym bardziej, że o ile armia Diany stara się oszczędzać życie nawet swych wrogów, przeciwnicy nie mają żadnych skrupułów by zabijać cywilów, którzy wejdą im w drogę. Do tego do serca wydarzeń dołącza Superman, głęboko rozdarty wewnętrznie po tym wszystkim, co się zdarzyło w czasie "Naszych światów na wojnie". A wiedźma zrobi wszystko, by postawić dwójkę przyjaciół przeciwko sobie i zrani Kryptończyka dodatkowo...
Historia jest niesamowicie wciągająca. Zaskakujący scenariusz i piękne rysunki Phila Jimmeneza, bogata narracja i dialogi, galopująca akcja, ale i momenty zatrzymań, gdzie mamy dużo refleksji nad tematem dobra i zła, człowieczeństwa i jego braku, ideałów lub cynizmu.
Pierwsze dwie części tworzą jedną całość, a druga część ma dodatkowo podwójną ilość stron. Trzecia część dzieje się nieco później i bardziej postawiono tam też akcent na psychologię, ale jest bezpośrednio związana z wydarzeniami ją poprzedzającymi i zarówno psychologicznie, jak i fabularnie nie ustępuje poprzednim częściom, choć początkowo mamy zwolnienie akcji, co daje właśnie większą szansę na refleksje, oraz glębsze spojrzenie na główną bohaterkę.
Sądzę, że ta opowieść spodoba się zarówno miłośnikom Wonder Woman, Supermana, jak i tych, którzy lubią różne crossovery. Co prawda "Wiedźma i wojowniczka" to nie crossover, ale ze względu na ogromną liczbę postaci, które się tam pojawiają, możnaby to tak potraktować. I to jest też hołd Jimmeneza dla tych wszystkich scenarzystów i rysowników, którzy byli przed nim. Patrzcie uważnie na rysunki. Ci, którzy przeczytali wiele komiksów DC znajdą tam nie tylko najbardziej znane postacie, ale też takie, które w komiksach pojawiły się najwyżej kilka razy. Sam osobiście nie rozpoznaję wszystkich narysowanych tam postaci, ale wyłapałem zarówno w armii Diany, jak i Kirke kilka takich, których widok jest pewnym zaskoczeniem.
Jak wspomniałem, historia następuje bezpośrednio po crossoverze "Nasze światy na wojnie" i tuż przed "Wonder Woman - Raj odnaleziony". Do tego krzyżuje się z "Superman - Czarny symbol". Ale też znajomość tych historii nie jest bezwzględnie konieczna, by zrozumieć główną fabułę. Aczkolwiek ci, którzy przeczytali i crossover i szczególnie "Czarny symbol" będą bardziej w temacie niektórych wątków.
"Kal... wiem, że mnie słyszysz. Cały ten straszny ból, który Kirke skierowała przeciw Tobie... Cała ta strata i zranienie... myślisz, że tym wszystkim teraz jesteś. Myslisz, że tym właśnie się stałeś. Mylisz się. Jesteś lepszy. Jesteś silny, wytrzymały i dobry. Nie pozwolę, byś poddał się temu bólowi. Odrzucam to. Ponieważ masz pracę do wykonania. Tam jest świat, który potrzebuje Cię bardziej, niż kiedykolwiek. Świat, który właśnie ocaliliśmy, który walczy, by znowu stanąć na swych nogach. Kal, musisz poradzić sobie z tym zranieniem. Dla tych wszystkich ludzi, którzy na Tobie polegają. Ze względu na wszystko, co reprezentujesz tym wszystkim ludziom, dla których znaczysz cały świat. Dla ludzi takich jak Lois, Kon i Steel. Dla mnie. Ponieważ to Ty ustanawiasz przykład. Będąc tak dobrym, jak jesteś. Będziemy stać przy Tobie. Ja będę stać przy Tobie. Odkryj ponownie, w co naprawdę wierzysz. W siłę nadziei, sprawiedliwości, prawdy."

10 komentarzy:

  1. Dziękuję za kolejną translację !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy dalsza historia ? co zrobi Batgirl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna część będzie pewnie w ciągu trzech tygodni, może szybciej. Co do drugiego pytania, to Batgril też jest w armii WW, tylko jak to powiedziała Black Canary "trzyma się cienia";) Kadr z nią też jeszcze będzie.

      Usuń
  3. Dużo wszystkiego xD bardzo fajnie się czyta dzięki

    OdpowiedzUsuń
  4. Bury wilku oglądasz jakieś serial DC’s?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Obejrzałem w całości Supergirl, co moim zdaniem było najlepszym serialem. Pewne wątki były czerpane z komiksów z "Supermana", choć dostosowane do Kary, ale wiele było całkiem innych i nietypowo rozwiniętych (Cadmus, Hank Henshaw, Martian Manhunter, Silver Banshee, Kryptonczycy, Daxamici, Lex, Lena Luthor, aluzja do "Superman Red son"- jak ktoś oglądał, wie, o czym mówię, reszcie nie będę spoilerować). Moim zdaniem to serial najbardziej godny uwagi, zarówno ze względu na pomysły, scenariusz, postacie, grę aktorską i realizację. Obejrzałem też 6 sezonów Flasha, też warty uwagi, ale moim zdaniem mocno zakręcony, każdy sezon to coś nieco innego, choć elementy psychologiczne i fabularne dość ciekawe. Ale moim zdaniem w tym serialu za bardzo dążono do "Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach", a jak już do niego doszło, to dla mnie osobiście to było jak zapowiadanie wielkiego wybuchu, a skończyło się na "pyk". I mam wrażenie, że po Kryzysie w tym serialu twórcom zabrakło pomysłów. Ponadto obejrzałem z nieco mieszanymi uczuciami "Superman i Lois"- wszystkie dorychczasowe trzy sezony. Na plus, zaskakujące scenariusze rodzinnego Clarka mieszkającego w Smallville i posiadającego rodzine, oraz rozwój wątków znacznie wykraczających poza nawiązanie komiksowe i bardziej nietypowe, ale jednak pod względem serca i zachowania Superman jest taki, jakiego najbardziej znamy. Na minus, jest to serial jednak nieco specyficzny, trzeba się do niego przyzwyczaić Pierwszy sezon dobry, drugi trochę bardziej zawikłany, trzeco cóż, ogrom psychologii z jednej strony, ale im bliżej do końca, tym nieco głupsze scenariusze. Na kolejny plus Morgan Edge, Steel i Manheim bardziej wieloznaczni niż w komiksach. Zwłaszcza postać tego pierwszego i jego relacje z rodem El mnie totalnie zaskoczyło. Charakter bardzo mocno rozwinięty w pierwszych dwóch sezonach. Na minus i to ogromny, Lex- zrobili z niego brutalnego zbira. To już w Supergirl był przedstawiony jako inteligetny, podstępny, ale nie prymitywny. Ponadto obejrzałem kilka innych pierwszych sezonów takich seriali jak Legends of tomorrow (jak się to ogląda jako serial z elementem humoru i skakaniem w czasie, to pierwsze dwa sezony ujdą, niektóre pojedyncze odcinki są całkiem dobre), Green Arrow (mocne psychologicznie, miejscami zaskakujące, ale raziło mnie, że w prawie każdym odcinku jest duża brutalność- raz na jakiś czas, jak jest dobry scenariusz, to mi to tak nie przeszkadza, ale nie ciągle) i na koniec Krypton (ale po prawdzie ten serial był dla mnie rozczarowaniem- twórcy jakoś tam udawali, że odwołują się do świata Supermana przed jego narodzinami, ale gdyby nie ród El, kult Rao, Adam Strange- który wyglądał i się zachowywał jak nastolatek, którego za przeproszeniem coś walnęło w głowę- i postać Brainiaca, to równie dobrze można to było nazwać jakimkolwiek tytułem jako jakiś tam serial o cywilizacji na jakiejś planecie- zaznaczam, że to moja opinia i komuś się ten serial może bardziej spodobać).

      Usuń
  5. Kara mogłaby być urodziwsza :) Star Girl oglądam fajnie się ogląda I Black Lightning z tych mniej znanych chyba seriali DC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się Kara podobała, to nie konkurs Miss Kryptona:))) Chociaż powiem szczerze, że najlepiej wyglądała w tym klasycznym stylu w spódniczce. Jak od piątego sezonu jej dano kombinezon i tam jeszcze w niektórych odcinkach używała specjalnego hełmu ochronnego, to wyglądała gorzej, ale postać do końca była ciekawie zagrana i skonstruowana pod względem scenariusza. Tych dwóch wspomnianych przez Ciebie seriali jeszcze nie oglądałem. Choć Stargirl kojarzę z jednego odcinku Legends of tomorrow jak się cofnęli w czasie do Camelotu i widzą Merlina, którym zamiast starszego pana z dluga, siwą brodą okazała się właśnie Stargirl, która również niezaleznie od nich cofnęła się w czasie;) Rewelacyjne to było, a szczególnie miny głównych postaci;) No i na koniec Sara "Lance-a-lot":) Nawiasem mówiąc był to odcinek 12 2 sezonu, jakby ktoś chciał zobaczyć. Może Stargirl i Black Lightning też kiedyś oglądnę.

      Usuń
  6. Dzięki wielkie za kolejną Wondi - z tego okresu brakuje już tylko zeszytów sześciu zeszytów: 153, 160-161, 170, 186-187. Mam nadzieję, że dane nam będzie przeczytać te wszystkie zeszyty.

    PS w kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC wyszła "Ostatnia Noc" więc wypadałoby usunąć ze strony zeszyty głównej serii (Ostatnia Noc #1-4) oraz Parallax: Szmaragdowa noc i Green Lantern Vol.3 #81 - reszty tie-inów nie ma w tomiku z kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Usunąłem z bloga główne tomy z "Ostatecznej nocy" + wątek GL/Parallax.
    Co do WW - 186-187, tak, będzie:)
    170- a to nie wyszło drukiem w Polsce w zbiorowym tomie?
    160-161 - zastanowię się, ale bez obietnic. 153- dla mnie było zbyt dziwaczne, ale kto wie, może kiedyś.
    Myślę też nad "Wojną bogów" i prologami do niej jeszcze z czasów Pereza.

    OdpowiedzUsuń