Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 18 marca 2024

Elseworlds (LoDE) - Superman - Niekończąca się bitwa (Kaleb)

Odległa przyszłość. Siły złowrogiego imperium podbijają i masakrują kolejne planety. Tego ostatniego doświadcza planeta Hydros, z której pochodzi młody Kaleb. Uratowany przez rebeliantów jako jedyny ze swojej rasy, dowiaduje się o legendzie o starożytnym Supermanie, któremu promieniowanie żółtego słońca dawało niezwykłe moce. Jest również nieprzypadkowe, że siły imperium zniszczyły Hydros, a jego samego tak bardzo rebelianci chcieli uratować. Kaleb zyskuje moce podobne do legendarnego Supermana i przyjmuje jego imię. Jednak na początku jest zbyt niedoświadczony, co doprowadza do jego pierwszych błędów, które omal nie przypłaca życiem. Jednak rebelianci go trenują, a on sam staje się kimś więcej, niż tylko jednym z nich. Legenda o Supermanie zaczyna żyć na nowo. Wykorzystując podstęp rebelianci postanawiają przeniknąć do serca imperium i skonfrontować się z imperatorem. Nikt jednak nie wie, co tam na nich czeka, a prawdziwym zaskoczeniem będzie odkrycie tego, kim naprawdę jest imperator. A wydarzenia wcale nie idą zgodnie z przewidywaniem i potrafią zaskoczyć...
Czy wyobrażacie sobie połączenie Gwiezdnych Wojen i Supermana? Po przeczytaniu tego komiksu będziecie mieć o tym pewne pojęcie! :)
To kosmiczna przygodówka osadzona wśród Legend Martwej Ziemi cechująca się bogatą narracją w formie myśli głównego bohatera, z ciekawym scenariuszem, oraz bogatymi relacjami między poszczególnymi postaciami, która wciąga i jednocześnie zaskakuje. 40 stron lektury, co osobiście uważam, że jest mocno za mało na tak rozpisany komiks- możnaby z tego zrobić naprawdę niezłą sagę. Ale też mimo wszystko jest co czytać i historia się nie dłuży. Nie zabraknie też pewnych refleksji nad dobrem i złem i co odróżnia od siebie cywilizacje pod względem moralnym.
Ciekawostki:
Nawiązanie do Gwiezdnych Wojen jest dość oczywiste, ale w pewnym rozdziale mamy nawet tytuł podobny do jednej części filmowej.
Na str.14 jest mały robot trochę w stylu... R2-D2 :)
Co prawda nie pojawia się tu nikt z korpusu Green Lantern, ale czytelnicy tych komiksów być może pamiętają, jak wyglądali mieszkańcy Xudaru? Ci, którzy wiedzą o co chodzi niech uważnie przyglądają się rysunkom, a kilku przedstawicieli tej rasy wypatrzycie.
I znowu co do Green Lantern, przyjrzyjcie się bardzo uważnie na jednym obrazku, jakie zabawki imperator trzyma w swojej sali tronowej :) Co prawda z tego najwyraźniej nie korzysta (jest zablokowane?), ale w kolekcji posiada.
Niech moc będzie z Wami (przynajmniej ta z żółtego słońca)! :)

2 komentarze:

  1. To już 9 część Legends of the Dead Earth :) Jeszcze zostało 11 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło, że przeczytałeś moje wszystkie dotychczasowe;) Wszystkich wydanych raczej nie przetłumaczę, ale w najbliższym czasie będzie kolejna historia z tej serii.

    OdpowiedzUsuń