Inaczej niż zwykle, tym razem przygotowałem dla Was sagę nie z serii rodem z lat '90, ale z z dziejącego się obecnie Odrodzenia. Nie przeszkadza to jednak w czytaniu, gdyż historia jest zamknięta, a czyta się ją szybko, jako ciekawą i wciągającą przygodówkę z dużą ilością akcji i elementami refleksji.
W odróżnieniu od serii od-Pereza od 1987 roku, pilot Steve Trevor jest znacznie młodszy, można powiedzieć, że w wieku Diany, i jego relacja z księżniczką Amazonek znacznie bardziej wykracza poza czystą przyjaźń, co z resztą widać już od pierwszej strony. Pilotując eksperymentalny samolot w towarzystwie dwójki innych Amerykanów, Steve zaginął. Ruszając jego śladem razem ze swą przyjaciółką Ettą Candy, Wonder Woman trafia na wyspę na której czas i przestrzeń wydają się nie mieć znaczenia. Są tam dinozaury i neandertalczycy. Brzmi znajomo? Ale tu neandertalczycy mają... broń maszynową! A na dinozaury potrafi zapolować... ktoś większy! Na wyspie są też inne postacie- Jonah Hex wyrwany wprost z Dzikiego Zachodu, czy kosmitka, Sibella, żyjąca we wnętrzu statku kosmicznego osiadłego na powierzchni wraz z grupą robotów. Do tego na wyspie pojawia się również jedna z największych przeciwniczek Amazonki- Cheetah, a w lesie potrafią się czaić owady wielkości... konia! Żeby było jeszcze trudniej, na wyspie na której wariuje czas i przestrzeń przestaje też działać część mocy Amazonki, szczególnie zdolność lotu i częściowo niezniszczalność. Teraz może się zdarzyć to, co wydawało się niemożliwe- Diana może spaść i złamać sobie nogę! By przetrwać i spróbować ocalić swoich przyjaciół, Diana musi zawrzeć dość nieprzewidywalne i miejscami kruche sojusze, gdy jedno zagrożenie goni następne, a sytuacja zmienia się bardzo szybko. Księżniczka odkrywa, że ktoś ich umieścił na wyspie dla rozrywki i częściowo reżyseruje wydarzenia. Przybycie statku pełnego groźnych kosmitów powoduje, że bardziej nie chcąc, niż chcąc, bohaterowie zostają przeniesieni w kosmos, a w centrum obcej cywilizacji Diana zostaje umieszczona na arenie, gdzie zostaje zmuszona do walki z jednym ze swoich sojuszników. Ale sytuacja znowu się zmienia, gdy obcy muszą stanąć przed zagrożeniem iście kosmicznych rozmiarów, które może wymazać całą ich rasę i to już nie było wyreżyserowane... Ktoś zdradzi i przejdzie przemianę. Teraz Diana musi przekonać kosmicznego przeciwnika, by to jej się strzegł, ryzykując własnym życiem, by ocalić swych niedawnych przeciwników, którzy próbowali rozgrywać nią i jej sojusznikami, jak figurami na szachownicy, zanim przez własne machinacje pogrążyli się w sytuacji zagrożenia całkowitego wymazania własnej rasy... Czy Wonder Woman odzyska pełnię swoich mocy? Czy jej się uda wyjść z tego cało, ocalić sojuszników i całą rasę obcych? Czy przynajmniej część bohaterów powróci na Ziemię jaką znają?
"Królewskość pochodzi z tego, co czynisz. Z przykładu, który ustanawiasz."
Jak pisałem, akcja pędzi jak burza, ale zwroty fabuły zaskakują wręcz w każdej części. Nie zabraknie też elementów humorystycznych, choć im bliżej końca, tym więcej jest też takich bardziej dających do myślenia. Mam nadzieję, że ta 6-o częściowa historia Was wciągnie i przypadnie Wam do gustu.
Przy okazji ciekawostka, pamiętacie, że Diana potrafi się komunikować ze zwierzętami?:) Tak, w większości historii tą jej zdolność odsuwano na bok, ale tutaj zobaczycie coś pięknego i to już w pierwszym tomie:)
Wonder Woman - Wróć do mnie - 01 z 06 - Trójkąt
Wonder Woman - Wróć do mnie - 02 z 06 - Poszukiwacze
Wonder Woman - Wróć do mnie - 03 z 06 - Rzeczywistość gryzie
Wonder Woman - Wróć do mnie - 04 z 06 - Królewski ból
Wonder Woman - Wróć do mnie - 05 z 06 - Grać według reguł
Wonder Woman - Wróć do mnie - 06 z 06 - Nieprzychylne światło
4 shared cały folder
Kolejne translacje , aż się mordka cieszy :) Dziękuję bardzo !!!
OdpowiedzUsuńŚliczne dzięki za całość. Jedna z lepszych historii z WW :)
OdpowiedzUsuńMiło, że choć jedna osoba napisała, że jej się podobało:)
OdpowiedzUsuńJa bym nie sugerował się ilością komentarzy :) Zauważyłem że mało osób komentuje a duzo pobiera i czyta :)
UsuńWłaściwie tak, a przynajmniej mam taką nadzieję, że u mnie też tak to działa:)
UsuńMoże odbiorcy wolą czytać a nie pisać :D haha
UsuńNie mam pojęcia.
z tym komentowaniem to jest jak w życiu .jak się nauczymy do dobrego to często zapominamy.o tym że ktoś wkłada w to wysiłek. plus polska natura daj daj a nie słowo dziękuję
OdpowiedzUsuń