Co by było gdyby Diana opuściła Themyskirę już jako nastolatka i nie mogła tam powrócić? Co, gdyby jej główną umiejętnością było... rozumienie wszystkich języków świata? A zdolności, które w innej rzeczywistości uczyniły z niej Wonder Woman były w większości jeszcze uśpione?
Oto elseworlsdowa i dość głęboka, 180 stronicowa opowieść pokazująca księżniczkę Amazonek nieco inaczej niż zwykle i w innym otoczeniu.
Diana kończy 16 lat. Jest to czas, gdy oficjalnie ma stać się dorosłą i zacząć tak być traktowana. Z tego powodu jej matka, królowa Hippolita ustanawia wyjątkowy festyn, w którym uczestniczy liczne grono Amazonek. Niestety bariera chroniąca Rajską Wyspę przed resztą świata zostaje przerwana. Na wyspę docierają uchodźcy płynący z północnej Afryki do Grecji. Amazonki wyłapują ich i odrzucają poza barierę. Choć królowa każe księżniczce nie zbliżać się do plaży, Diana postępuje inaczej, tym bardziej, gdy dowiaduje się, że uchodźcy mają dzieci. Nie mogąc słuchać krzyków tonących dzieci, księżniczka rzuca się do morza, by je uratować. Udaje jej się wciągnąć je na jedną z tratw uchodźców, ale gdy to czyni, bariera zostaje znowu naprawiona, a Diana nie może już odnaleźć swojej wyspy. Razem z uchodźcami trafia do Grecji do obozu dla uchodźców, po raz pierwszy spotykając się z zewnętrznym światem i jego problemami, tak odmiennym od tego, co zna. Szybko odkrywa, że ona potrafi rozumieć ludzi mówiących innymi językami, ale ta zdolność nie jest powszechna w zewnętrznym świecie. Zostaje zauważona przez dwójkę pracowników ONZ Steve'a i Trevora (!), którzy proponują jej, by udała się do Ameryki, gdzie mogłaby dużo bardziej pomagać innym i zdobywać wiedzę. W USA księżniczka trafia pod opiekę polskiej (!) emigrantki babci Cukierek i jej wnuczki, Raissy, będącej jej rówieśniczką. Odkrywa dobre strony zewnętrznego świata i zabawy z rówieśnikami. Jednocześnie angażuje się w pomaganie innym, przez dzielenie się żywnością i akcje społeczne. Diana zdobywa informacje o zaginięciach młodych dziewczyn, a Raissa informuje ją, że może to mieć związek ze stręczycielstwem i handlem żywym towarem. Gdy jednak małe dziecko informuje Dianę, że za porwaniem mogą stać ludzie w śmieciarce, Raissa wyśmiewa ten pomysł, jako zbyt absurdalny. Jednak wkrótce potem dziewczynom próbuje się zabronić dzielenia się żywnością z innymi w parku, a we wszystko jest wplątany biznesmen Drygion. Nie mogąc znieść niesprawiedliwości, księżniczka traci nad sobą kontrolę, za co trafia do aresztu... A Drygion przejmuje park będący miejscem zabaw i akcji społecznych planując własne inwestycje. Diana przestaje wierzyć w siebie i sens robienia czegokolwiek. Ale z pomocą Steve'a i więzi, jaką wykuła przez ten czas z polską rodziną, księżniczka odradza się, by poczuć, że jest i walka z niesprawiedliwością i by uczynić świat lepszy jest jej powołaniem. Czy to jednak wystarczy, by pokrzyżować plany pazernego i przebiegłego biznesmena? Co się stanie, gdy Diana dowie się o kolejnym świeżym porwaniu młodej dziewczyny? I czy, sama będąc nastolatką, nie wpląta się w poważne kłopoty, gdy spróbuje sama ruszyć tym śladem, za złymi ludźmi, którzy porywają młode dziewczyny? A może przeznaczenie właśnie wtedy skinie na nią palcem i jej inne zdolności, do tej pory głównie ukryte, zaczną się ujawniać?
Historia, która macie tu przed sobą jest naprawdę bardzo ciekawym albumem, prezentującym znacznie głębszą i bardziej nietypową historię z księżniczką Amazonek. Miejscami chwyta za serce, daje do myślenia, prezentuje różne dość współczesne- zwłaszcza bym powiedział w obecnych czasach- zagadnienia- jak uchodźcy, porwania ludzi, ludzka godność, wyobcowanie, emigracja, wpływy bogatych i możnych, ale też potrzebę przyjaźni, rodzinę, tolerancję, różnorodność etniczną i tak, ten temat też jest tu mocno obecny- handel żywym towarem. Chwilami nie zabraknie też elementów bardziej humorystycznych i cieplejszych- jak w życiu.
Nie zabraknie też pewnego mrugnięcia okiem do czytelnika. Dowódcą armii Amazonek jest Antiope. Czyli Amazonka, która nosi imię nieżyjącej siostry Hippolity z regularnej serii, ale wygląda jak Philippus. Mamy dwie postacie Steve i Trevor, zamiast znanego pilota Steve'a Trevora z regularnej serii. Albo gdy Diana wchodzi ze Steve'm do siedziby ONZ jako obserwator i myśli w którym miejscu by siedział ambasador Themyskiry, gdyby ktoś taki istniał. Przyjrzyjcie się też bardzo uważnie jednemu z obrazków w lunaparku, gdzie są posągi bogów greckich, a Diana odchodzi i mówi, że czuje, jakby ją bogowie ostrzegali- jak się przyjrzycie uważnie, zobaczycie, że Atena "wychodzi z posągu" i wyciąga za odchodzącą Dianą rękę- to już nie jest posąg! Kolejne mrugnięcie to polska rodzina- babcia Cukierek, starsza, mądrzejsza, mająca pewną wiedzę i doświadczenie, i jej wnuczka Raissa, młoda i pełna chęci do działania- nie przypomina Wam to profesor Kapatelis i Vanessy, albo Heleny Sandmark i Cassie - Wonder Girl?
Czytelnicy, którzy chcieliby przeczytać nietypową, ale bardzo dobrą, miejscami głęboką i psychologiczną historię z Amazonką przeznaczoną dla bardziej dojrzałego czytelnika z pewnością nie przejdą wobec tej historii obojętnie. Po przeczytaniu jej na pewno pozostaje w pamięci, a sposób konstruowania scenariusza, jak i sama historia urzeka. Rysunki też są bardzo ciekawe, może nie jest to najwyższy możliwy poziom, ale powiedziałbym, że do tej historii całkiem dobre.
Zapraszam do czytania, gdyż po "Prawdziwej Amazonce", z pewnością jest to jedna z ciekawszych i bardziej niezwykłych i głębokich historii alternatywnych z Wonder Woman. Warto też przeczytać dla zagadnień, które tam są poruszane.
Przy okazji taka prośba. Jeśli uważasz, że uchodźcy to samo zło, problemy kobiet są nieistotne, istnieje tylko jedna słuszna orientacja sexualna, a słowa, które padają w komiksie o "załamaniu demokracji w Polsce" budzą Twoją pogardę, lub śmiech- to nie jest komiks dla Ciebie! Naprawdę oszczędź sobie czytania, a zwłaszcza plucia jadem, że takie dzieło powstało, a ja je przetłumaczyłem. Natomiast jeśli masz otwarty umysł i lubisz historie nad którymi się myśli i o których można później rozmawiać, to serdecznie zapraszam do czytania. Jak pisałem, uważam to za jedną z bardziej wybitnych historii z Amazonką, ale i z problematyką tam pokazaną i dającym do myślenia scenariuszem.
Specjalne podziękowania dla Gedinazgula za korektę, współpracę i podpowiedzi oraz próbę zrobienia polskiej wersji okładki- niestety nagłe zepsucie komputera nie pozwoliło mu tego dokończyć, ale jestem Ci wdzięczny za wszystko, Gedinazgul!
Szukaj na tym blogu
niedziela, 26 grudnia 2021
Wonder Woman - Miotana burzą (Elseworlds)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz