Oto i kolejna świeczka jest na torcie moich translacji, tym razem 11, gdyż w tym roku upływa ta rocznica zajmowania się translacjami. Dziękuję wszystkim, którzy zaglądają do mnie na bloga i czytają moje translacje, oraz wszystkim osobom, z którymi współpracowałem, a szczególnie Gedinazgulowi.
Na dzisiejszym stole urodzinowym znajdzie się dla Was wiele smakowitości do czytania.
Po pierwsze chciałbym Was zaprosić do ponad 180- stronicowego komiksu "Wonder Woman - Miotana burzą". Jest to głęboka, dająca do myślenia elseworldsowa opowieść, co by było, gdyby Diana opuściła Themyskirę w wieku 16 lat, a jej główną zdolnością było rozumienie wszystkich języków świata, natomiast inne zdolności pozostały jeszcze ukryte. To opowieść podejmująca tematy izolacji, dojrzewania, uchodźców, pomagania innym także bez posiadania żadnych mocy, poszukiwania domu i przyjaźni, oraz jest dość dramatyczna wizja porwania dzieci i dziewcząt w celu handlu żywym towarem. Jest to jedna z lepszych, choć alternatywnych historii z Amazonką, którą przygotowałem dla Was we współpracy z Gedinazgulem, za co mu serdecznie dziękuję. Czytania i namysłu przy tej historii nie zabraknie, a jest naprawdę głęboka, wartościowa i warta przeczytania.
Drugim, mniejszym i znacznie lżejszym "komiksowym posiłkiem", jest krótsza opowieść "Batman - Wszystko powyżej". Dwa słowa, które zazwyczaj się wykluczają: Batman i komos. Tym razem Mroczny Rycerz uwięziony w kosmicznej cytadeli JLA musi stawić czoła przeciwnikowi mającemu moce takie jak Superman, wyposażony tylko w swój intelekt i gadżety, czyli w oczach jego przeciwnika jest "bezsilny". Jak z tym sobie poradzi i dlaczego nie wezwał pomocy, oraz czy to naprawdę mądre uważać intelekt i spryt Batmana za coś nieistotnego- dowiecie się czytając tą historię.
Niewątpliwą zaletą obu historii jest, że są w pełni zamknięte- czyli mogą je czytać osoby, które wcześniej nie czytały opowieści o Wonder Woman i Batmanem, albo czynią to rzadko. Nie ma w nich odwołań do innych komiksów. Z kolei dla tych, którzy lubią opowieści przygodowe, wręcz awanturnicze, ale lubią się wciągać w życie postaci i śledzic inne powiązane historie, jest trzecia opowieść, czyli:
"Superman - Objazd". Historia pochodzi z regularnej serii "Supermana" i jest ostatecznym epilogiem do niedawno przede mnie tłumaczonych burzliwych wydarzeń z tym bohaterem. Oprócz tego mamy pokazaną współpracę pomiędzy Kryptończykiem i Green Lanternem w czasie "spokojnego i powolnego" patrolu po Układzie Słonecznym, który kończy się dość awanturniczo. Czyli mamy więc coś, co powinno się spodobać miłośnikom obu bohaterów, a smaczku dodaję, że narratorem jest właśnie Green Lantern i to jego oczami widzimy rozwój wydarzeń dotyczący obu postaci.
Na koniec, kolejna opowieść w klimacie Elseworldsa, czyli "Opowieści mrocznego Multiwersum - Śmierć Supermana". Czy można zrobić Elseworldsa z najsłynniejszego wydarzenia DC? Okazuje się, że tak. Superman zostaje zabity przez Doomsdaya. Ale to nie jest jego historia, lecz historia Lois Lane, która nigdy nie wybaczyła światu, który nie wystarczył, by ocalić jej ukochanego i w wyniku rozwoju wydarzeń, to reporterka staje się... Eradicatorem! To miejscami smutna i poruszająca opowieść o miłości, stracie, zemście, zatraceniu i pytaniach moralnych, w której znane wydarzenia tu potoczyły się inaczej. Jak zacząłem od najdłuższej i najlepszej w tym zestawie opowieści z elementem psychologicznym, tak na kolejnej takiej opowieści kończę, choć już nie aż tak długiej- ta ma tylko ponad 50 stron. Tak więc, są tu aż cztery dania w różnych smakach, które pojawiają się na moim stole urodzinowym. Zapraszam więc do ich smakowania!
Dziękuję Wam za 11 lat czytania moich translacji i zapraszam do lektury tych tu zaprezentowanych!
Szukaj na tym blogu
niedziela, 26 grudnia 2021
JUBILEUSZ! 11 LAT TRANSLACJI!
Wonder Woman - Miotana burzą (Elseworlds)
Co by było gdyby Diana opuściła Themyskirę już jako nastolatka i nie mogła tam powrócić? Co, gdyby jej główną umiejętnością było... rozumienie wszystkich języków świata? A zdolności, które w innej rzeczywistości uczyniły z niej Wonder Woman były w większości jeszcze uśpione?
Oto elseworlsdowa i dość głęboka, 180 stronicowa opowieść pokazująca księżniczkę Amazonek nieco inaczej niż zwykle i w innym otoczeniu.
Diana kończy 16 lat. Jest to czas, gdy oficjalnie ma stać się dorosłą i zacząć tak być traktowana. Z tego powodu jej matka, królowa Hippolita ustanawia wyjątkowy festyn, w którym uczestniczy liczne grono Amazonek. Niestety bariera chroniąca Rajską Wyspę przed resztą świata zostaje przerwana. Na wyspę docierają uchodźcy płynący z północnej Afryki do Grecji. Amazonki wyłapują ich i odrzucają poza barierę. Choć królowa każe księżniczce nie zbliżać się do plaży, Diana postępuje inaczej, tym bardziej, gdy dowiaduje się, że uchodźcy mają dzieci. Nie mogąc słuchać krzyków tonących dzieci, księżniczka rzuca się do morza, by je uratować. Udaje jej się wciągnąć je na jedną z tratw uchodźców, ale gdy to czyni, bariera zostaje znowu naprawiona, a Diana nie może już odnaleźć swojej wyspy. Razem z uchodźcami trafia do Grecji do obozu dla uchodźców, po raz pierwszy spotykając się z zewnętrznym światem i jego problemami, tak odmiennym od tego, co zna. Szybko odkrywa, że ona potrafi rozumieć ludzi mówiących innymi językami, ale ta zdolność nie jest powszechna w zewnętrznym świecie. Zostaje zauważona przez dwójkę pracowników ONZ Steve'a i Trevora (!), którzy proponują jej, by udała się do Ameryki, gdzie mogłaby dużo bardziej pomagać innym i zdobywać wiedzę. W USA księżniczka trafia pod opiekę polskiej (!) emigrantki babci Cukierek i jej wnuczki, Raissy, będącej jej rówieśniczką. Odkrywa dobre strony zewnętrznego świata i zabawy z rówieśnikami. Jednocześnie angażuje się w pomaganie innym, przez dzielenie się żywnością i akcje społeczne. Diana zdobywa informacje o zaginięciach młodych dziewczyn, a Raissa informuje ją, że może to mieć związek ze stręczycielstwem i handlem żywym towarem. Gdy jednak małe dziecko informuje Dianę, że za porwaniem mogą stać ludzie w śmieciarce, Raissa wyśmiewa ten pomysł, jako zbyt absurdalny. Jednak wkrótce potem dziewczynom próbuje się zabronić dzielenia się żywnością z innymi w parku, a we wszystko jest wplątany biznesmen Drygion. Nie mogąc znieść niesprawiedliwości, księżniczka traci nad sobą kontrolę, za co trafia do aresztu... A Drygion przejmuje park będący miejscem zabaw i akcji społecznych planując własne inwestycje. Diana przestaje wierzyć w siebie i sens robienia czegokolwiek. Ale z pomocą Steve'a i więzi, jaką wykuła przez ten czas z polską rodziną, księżniczka odradza się, by poczuć, że jest i walka z niesprawiedliwością i by uczynić świat lepszy jest jej powołaniem. Czy to jednak wystarczy, by pokrzyżować plany pazernego i przebiegłego biznesmena? Co się stanie, gdy Diana dowie się o kolejnym świeżym porwaniu młodej dziewczyny? I czy, sama będąc nastolatką, nie wpląta się w poważne kłopoty, gdy spróbuje sama ruszyć tym śladem, za złymi ludźmi, którzy porywają młode dziewczyny? A może przeznaczenie właśnie wtedy skinie na nią palcem i jej inne zdolności, do tej pory głównie ukryte, zaczną się ujawniać?
Historia, która macie tu przed sobą jest naprawdę bardzo ciekawym albumem, prezentującym znacznie głębszą i bardziej nietypową historię z księżniczką Amazonek. Miejscami chwyta za serce, daje do myślenia, prezentuje różne dość współczesne- zwłaszcza bym powiedział w obecnych czasach- zagadnienia- jak uchodźcy, porwania ludzi, ludzka godność, wyobcowanie, emigracja, wpływy bogatych i możnych, ale też potrzebę przyjaźni, rodzinę, tolerancję, różnorodność etniczną i tak, ten temat też jest tu mocno obecny- handel żywym towarem. Chwilami nie zabraknie też elementów bardziej humorystycznych i cieplejszych- jak w życiu.
Nie zabraknie też pewnego mrugnięcia okiem do czytelnika. Dowódcą armii Amazonek jest Antiope. Czyli Amazonka, która nosi imię nieżyjącej siostry Hippolity z regularnej serii, ale wygląda jak Philippus. Mamy dwie postacie Steve i Trevor, zamiast znanego pilota Steve'a Trevora z regularnej serii. Albo gdy Diana wchodzi ze Steve'm do siedziby ONZ jako obserwator i myśli w którym miejscu by siedział ambasador Themyskiry, gdyby ktoś taki istniał. Przyjrzyjcie się też bardzo uważnie jednemu z obrazków w lunaparku, gdzie są posągi bogów greckich, a Diana odchodzi i mówi, że czuje, jakby ją bogowie ostrzegali- jak się przyjrzycie uważnie, zobaczycie, że Atena "wychodzi z posągu" i wyciąga za odchodzącą Dianą rękę- to już nie jest posąg! Kolejne mrugnięcie to polska rodzina- babcia Cukierek, starsza, mądrzejsza, mająca pewną wiedzę i doświadczenie, i jej wnuczka Raissa, młoda i pełna chęci do działania- nie przypomina Wam to profesor Kapatelis i Vanessy, albo Heleny Sandmark i Cassie - Wonder Girl?
Czytelnicy, którzy chcieliby przeczytać nietypową, ale bardzo dobrą, miejscami głęboką i psychologiczną historię z Amazonką przeznaczoną dla bardziej dojrzałego czytelnika z pewnością nie przejdą wobec tej historii obojętnie. Po przeczytaniu jej na pewno pozostaje w pamięci, a sposób konstruowania scenariusza, jak i sama historia urzeka. Rysunki też są bardzo ciekawe, może nie jest to najwyższy możliwy poziom, ale powiedziałbym, że do tej historii całkiem dobre.
Zapraszam do czytania, gdyż po "Prawdziwej Amazonce", z pewnością jest to jedna z ciekawszych i bardziej niezwykłych i głębokich historii alternatywnych z Wonder Woman. Warto też przeczytać dla zagadnień, które tam są poruszane.
Przy okazji taka prośba. Jeśli uważasz, że uchodźcy to samo zło, problemy kobiet są nieistotne, istnieje tylko jedna słuszna orientacja sexualna, a słowa, które padają w komiksie o "załamaniu demokracji w Polsce" budzą Twoją pogardę, lub śmiech- to nie jest komiks dla Ciebie! Naprawdę oszczędź sobie czytania, a zwłaszcza plucia jadem, że takie dzieło powstało, a ja je przetłumaczyłem. Natomiast jeśli masz otwarty umysł i lubisz historie nad którymi się myśli i o których można później rozmawiać, to serdecznie zapraszam do czytania. Jak pisałem, uważam to za jedną z bardziej wybitnych historii z Amazonką, ale i z problematyką tam pokazaną i dającym do myślenia scenariuszem.
Specjalne podziękowania dla Gedinazgula za korektę, współpracę i podpowiedzi oraz próbę zrobienia polskiej wersji okładki- niestety nagłe zepsucie komputera nie pozwoliło mu tego dokończyć, ale jestem Ci wdzięczny za wszystko, Gedinazgul!
Opowieści Mrocznego Multiwersum - Śmierć Supermana (Elseworlds)
Czy można zrobić Elseworldsa biorąc za podstawę jedno z największych wydarzeń uniwersum DC, po czym zupełnie zmienić dalszą historię? Ta mroczna i dająca do myślenia opowieść odpowiada na to pytanie twierdząco.
Superman zostaje zabity przez Doomsdaya. Świat, oraz jego ukochana Lois Lane go opłakują. Nadchodzi pogrzeb Supermana, w którym uczestniczy wiele cywilów i bohaterów. Brzmi znajomo? Ale w tym świecie Lois nigdy nie wybaczyła światu, który nie wystarczył, by ocalić mężczyznę, którego kochała. Próbując się pożegnać z Clarkiem, Lois odwiedza jego matkę w Smallville dowiadując się, że Jonathan Kent miał atak serca... Następnie wykonuje dłuższą podróż, do fortecy samotności Supermana na Antarktydzie, pomagając, jak wierzy, pożegnać się Supermanowi z jego drugim domem. Tam spotyka Eradicatora, który zabrał ciało Supermana z grobowca, ale- inaczej niż w znanej historii- nie udało mu się ożywić Kal-El'a. Nie pomyślał też o tym, by móc przekształcić swoje ciało na jego podobieństwo, by zachować rosnącą w sobie moc, której już nie może utrzymać. Lois, której jest już wszystko jedno, przekonuje go, by wykorzystał jej ciało obdarzając ją mocą. Tak się dzieje, w wyniku czego Lois staje się szukającym zemsty Eradicatorem pragnąc uczynić świat takim miejscem, które powinno zasługiwać na Supermana. Rozpoczyna swoją krucjatę nie dbając o prawa i zasady i postanawiając wyeliminować przestępców i tych, którzy krzywdzą innych. Jedną z jej pierwszych konfrontacji jest Lex Luthor, który wyjawia jej cynicznie wszystkie złe rzeczy, których ostatnio się dopuścił wiedząc, że Superman bez dowodów nic by nie mógł z tym zrobić, a skoro Lois ma jego moc i poszła w jego ślady to będzie tak samo. Pożegnanie z Lexem. Następnie Lois kieruje się do Gotham. Pożegnanie z Jokerem. Stawia ją to w konfrontacji z Batmanem, który ostrzega ją, że przekroczyła pewną granicę i zbezcześciła pamięć Clarka. Nie mogąc znieść jego słów Lois reaguje dość ostro z całą mocą Eradicatora...
W końcu oprócz niej pojawiają się trzy inne postacie noszące "S" na piersi. Lois ignoruje Superboya i Steela i rusza po Cyborga, jedynego, który wygląda i przypomina Clarka. Konsekwencje są straszne i doprowadzi to do najbardziej dramatycznych i smutnych wydarzeń z całej tej historii i naprawdę wstrząsającego zakończenia...
To opowieść o miłości, stracie, zemście i o tym, że z wielką mocą nie zawsze idzie wielka odpowiedzialność, a czasem można się zatracić. Ci, którzy wcześniej czytali "Doomsday/Śmierć Supermana", "Pogrzeb przyjaciela" i "Rządy Supermenów" z pewnością będą mogli zauważyć różnice i podobieństwa między tymi historiami z regularnej serii "Supermana", a tym, co zostało tu ukazane. Jednocześnie historię tą mogą przeczytać też ci mniej obeznani w historii człowieka ze stali, choć nie wszystkie dodatkowe wątki będą dla nich w pełni zrozumiała- ale już główna fabuła, tak, jak najbardziej. Motyw rozczarowania Lois światem, jej pragnienie zemsty, przemiana i kolejne decyzje, które powodują, że coraz bardziej się pogrąża oraz odstawienie na bok moralności zostało naprawdę wspaniale przedstawione. Postawa bohaterki zastanawia i miejscami zasmuca. W końcu w regularnej serii Eradicator był sztuczną inteligencją z Kryptona, który sobie stworzył ciało na podobieństwo Supermana. Trudno by się po nim spodziewać rozważań moralnych i humanizmu. Lois jest człowiekiem, kobietą, która kochała tego, którego moce i symbol przejęła i kiedyś podzielała idee mężczyzny, którego kochała, wiec jej przemiana i upadek moralny mocniej uderzają. No i zakończenie, które nie może jednak nie szokować i zasmucać... Ciekawostką są też rysunki, bardzo ładnie narysowane, przypominające te z regularnej serii ze "Śmierci Supermana". Zauważcie też zmiany twarzy Lois przed spotkaniem z Eradicatorem, a później- i nie chodzi tylko o te płonące czerwienią oczy, ale samą twarz. Łzy, które spływały po jej twarzy w fortecy samotności, po kontakcie z oryginalnym Eradicatorem oznaczyły jej twarz bliznami.
Ciekawostka: błąd w scenariuszu. W fortecy samotności Lois kładzie przed posągiem Jor-Ela i Lary poszarpaną pelerynę Supermana nazywając ją kocykiem, którym jego biologiczni rodzice otulili swe dziecko przed włożeniem do rakiety kosmicznej. Ponieważ mówimy tu o odwołaniu do wersji od 1987 roku i mamy posągi Kryptończyków w tradycyjnych kombinezonach, to w tej wersji nie było żadnego kocyka, ponieważ mały Kal-El został poczęty z komórek swoich rodziców właśnie w sztucznej matrycy stanowiącej część rakiety. Natomiast, jak pewnie czytelnicy regularnej serii pamiętają, jego strój został uszyty pierwotnie przez Kentów i- inaczej niż w wersji przed Kryzysem na Nieskończonych Ziemiach przed 1987 roku, oraz tej od 2002 roku po Birthright- nie miał żadnego związku z Kryptonem. Można zarzucić scenarzystom, że tego nie sprawdzili, ale mimo tego błędu, historię warto przeczytać i nad nią pomyśleć.
Superman - Objazd
Superman przeżył ostatnie wydarzenia i powrócił. Ale czy rzeczywiście odzyskał pełnię sił? Jak wyglądają jego obecne relacje z Lois?
Człowiek ze stali chcąc przetestować swoje siły udaje się wraz z Green Lantermem Kyle'm Raynerem na "powolny i spokojny" patrol po Układzie Słonecznym. Gdy jednak niespodziewanie pojawia się Maxima ciągnąc za sobą masy ludzi ze swojego świata przestaje to być spokojny patrol. Obaj bohaterowie muszą działać razem i odkryć, o co naprawdę chodzi wybuchowej władczyni Almeracu. Nie zabraknie nieco humoru i wątku awanturniczego. Ciekawostką jest, że nie licząc odwołań do poprzednich wydarzeń związanych z człowiekiem ze stali, mamy tutaj narrację Kyle'a, dla którego Superman jest idolem i pokazaną współpracę tych dwóch. Niewiele jest takich historii, więc z pewnością ucieszą tak miłośników Supermana, jak i Green Lanterna. Historia ta jest jednocześnie ostatecznym epilogiem do ostatnich, seryjnych burzliwych wydarzeń z życia Kryptończyka, ale co ciekawe przywołuje również w myślach Kyle'a wydarzenia z jego życia. Wspomniane wydarzenia dotyczące tego pierwszego są dostępne w moich wciąż świeżutkich ostatnich translacjach ("Powrót do Smallville", "Problemy w związku", "Poszukiwania Lois" i zwłaszcza "Stan krytyczny") natomiast, co do tego drugiego, odsyłam Was do translacji Grumika "Green Lantern v3".
Batman - Wszystko powyżej
Nie ma w niej odwołań do innych komiksów, więc mogą ją czytać też Ci, co mniej czytają komiksy z Batmanem. Choć oczywiście jego miłośników ta historia powinna przyciągnąć- mamy tu pokazaną właśnie największą siłę Batmana, nie tyle jego umiejętności walki, co właśnie umysł.
Jedyne, co tu nieco irytuje, to dość niestandardowy format- ustawienie stron na szerokość, nie długość. Ale w razie czego do czytania zmienicie sobie ustawienia w CDisplayu z dopasowaniem na długość, tak by mieć jedną stronę na cały ekran.