Hal Jordan przybywa do ogarniętego wojną kraju azjatyckiego, by zgodnie z polityką Ameryki wspierać w samoloty zaprzyjaźniony z USA rząd. Nie mogąc poza tym pomagać oficjalnie stara się pomagać „tym dobrym” swoimi świeżo nabytymi mocami Green Lanterna. Do tego kraju przybywa też ogromnie w tym czasie zarozumiały Oliver Queen pragnąc chronić swoje interesy. Jednak szybko zostaje ranny i wpada w ręce rebeliantów. Wówczas otwierają mu się oczy i odkrywa, co rząd i legalna armia naprawdę robią z ludźmi- a sojuszniczej Ameryki to nie obchodzi, a także, że rebelianci walczą jedynie o własną godność i przeżycie. Green Arrow postanawia chronić rebeliantów i jedyną osobę, która może doprowadzić do zawarcia pokoju. Problem, że Green Lantern przekonany o swojej słuszności jest po przeciwnej stronie... Jeśli Oliverowi nie uda się przemówić Halowi do rozsądku szansa na rozmowy pokojowe zostanie zmarnowana... Oto opowieść o pierwszym spotkaniu i znajomości dwóch bohaterów w świecie i scenerii, w której nie wszystko jest proste. Jest to też opowieść o psychicznym dojrzewaniu i przemianach obu bohaterów, a szczególnie Green Arrowa, który początkowo startuje z poziomu aroganckiego i wyjątkowo zarozumiałego bufona...
4 shared:
Mediafire:
Wielkie dzięki za green lanterna , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa znowu za Green Lanternem nie przepadam, ale znowu przemiana Green Arrowa może być tu ciekawie przedstawiona, więc chętnie przeczytam. Czy mi się wydaje, czy lubisz Wilku historie w takich klimatach (jakieś państewko, reżim, dyktator, gra pozorów)?
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na ostatnie pytanie: lubię historie takie psychologiczne i nieco filozoficzne, które zachęcają człowieka do myślenia. Jak się dobrze kończą, to jeszcze lepiej, jak się kończą źle, ale historia jest dobra, to też można przeczytać i podumać. A czasem zakończenie jest pośrodku- nie do końca happy end, ale i nie do końca tragedia.
OdpowiedzUsuńGra pozorów- czasem tak, to skłania do myślenia, a sam sądzę, że świat i ludzie mają wiele odcieni i nie wszystko jest czarno-białe. Dyktatorzy i reżimy- jeśli już, to gdy jest pokazana problematyka zagrożenia dla ludzkiej wolności i poruszane pewne problemy społeczne- ale nie jest to jakiś mój ulubiony temat- zależy bardziej od sytuacji, co jest opisywane i w jaki sposób.
Ale zapewniam Cię, że do krajów reżimowych mnie nie ciągnie, a Korea Północna i Chiny są miejscami w których bardzo bym NIE chciał żyć:)
Dzięki za dwójeczkę! Mam nadzieję, że trójeczka za niedługo, czekam z lekturą na całość.
OdpowiedzUsuńMasz nieprawdopodobne tempo z wypuszczaniem kolejnych zeszytów, naprawdę robisz wszystko sam?
PS. Wilku, w adresach do plików wkradły Ci się śmieci, wywal cały początek...
OdpowiedzUsuńLink do 2 numeru nie działa, pojawia się "Not Found Error 404"
OdpowiedzUsuńAle wystarczy usunąć początek linku (do www) i wtedy już działa - tak jak mówi kolega/koleżanka wyżej :)
UsuńNajmocniej Was przepraszam. Rzeczywiście jakoś nazwa linku się poplątała z linkiem do tematu. Już naprawione.
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na pierwsze pytanie: naprawdę:) Czasem mam po prostu ochotę więcej popracować nad komiksami:)
Historia bardzo fajna, czekam na kolejny numer i mam nadzieje, że to nie koniec tłumaczeń przygód green lanterna w twoim wydaniu,
OdpowiedzUsuńDzięki za nowy nr przygód Green Lanterna, tak trzymaj:)
OdpowiedzUsuńWreszcie komplecik, dzięki wielkie, zabieram się za czytanie!
OdpowiedzUsuńPrzeczytane, tutaj pozwolę sobie jeszcze raz Ci podziękować, a swoje zdanie na temat samej historyjki wyraziłem na forum (E-komiksy).
OdpowiedzUsuńFajne. Fajne są takie historie o początkach znajomości :-)
OdpowiedzUsuń