Historia ta rozgrywa się głównie w tytułowej operze. Lex Luthor postanawia zaprosić do opery Lois Lane i Clarka Kenta, fundując im niedostępne już w sprzedaży bilety za tysiąc dolarów od biletu. Ależ to miły facet z tego Lexa, czyż nie? Ale poważnie? Co się za tym kryje? Tym bardziej, że Clark szybko odkrywa, że Lex dosypał coś do jego napoju, może nie śmiertelną truciznę, ale wystarczyłoby, by pozbyć się Clarka z tego obrazka, gdyby naprawdę był zwykłym człowiekiem. Gdy jednak solidna burza gradowa zaczyna w Grudniu (!!!) atakować centrum Metropolis, Superman musi działać i pomóc niewinnym. A to znaczy, że w obu swoich tożsamościach człowiek ze stali nie może być w tym czasie w operze koło Lois i Lexa. A może Lex właśnie o to zadbał? Pojawia się pytanie, o co tu naprawdę chodzi i co Lex kombinuje? Jednak może się okazać, że ktoś w operze też chce usunąć z tego obrazka właśnie samego biznesmena... Granica między przedstawieniem, a rzeczywistością zaczyna się zacierać...
Podziękowanie dla Gedinazgula za korektę!
Szukaj na tym blogu
środa, 3 lutego 2021
Superman - Noc w operze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzięki za nowego SUPKA !!! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny komiks, dziękuje
OdpowiedzUsuń