Szukaj na tym blogu

sobota, 16 grudnia 2017

Green Lantern - Dragon Lord (Smoczy Władca)

Starożytne Chiny. Młody Jong-Li żyje w klasztorze-świątyni mnichów-mistyków-wojowników czczących smoki, stając się coraz sprawniejszy umysłowo i fizycznie, ale pragnąc też dążyć w stronę wielkości. Jego życie wypełniają medytacje, ćwiczenia i rozmowy ze swoim mistrzem. Wszystko to dramatycznie się zmienia, gdy z pałacu ucieka faworyta cesarska Jadeitowy Księżyc, która razem ze swoim synem pragnie wolności. Uciekając przed żołnierzami cesarza i bezwzględnym generałem Shan, kobieta rozdziela się z dzieckiem i trafia do świątyni smoków błagając o ratunek. Niestety jej pogromcy są tuż za nią i mordują wszystkich mnichów poza Jong-Li, który zostaje początkowo ogłuszony i uznany za martwego. Ocalały mnich ze spalonej świątyni schodzi do ludzi, odkrywając, jak bardzo świat się różni od jego klasztoru. Niespodziewanie wybrany przez przybysza z gwiazd, zostaje obdarzony pierścieniem mocy, a jego celem ma się stać sprzeciwiania się złu, łagodzenie cierpienia i chronienie niewinnych. Ale wielka moc skrywa w sobie pokusę jej nadużywania i kąpania się w blasku chwały... Zrozumiawszy, że zbłądził ze swej poprzedniej ścieżki, Jong-Li decyduje się dostać do Zakazanego Miasta i wydostać stamtąd Jadeitowy Księżyc... bez pierścienia! Przysięga sobie, że użyje go dopiero, gdy sam sobie udowodni swoją wartość. Ale szmaragdowej mocy pożąda też okrutny cesarz i jeszcze bardziej bezlitosny generał Shan...
Ta pełna ciekawej, obszernej narracji trzyczęściowa opowieść z przesłaniem, nie tylko zabiera czytelnika do starożytnych Chin, ale też pozwala postawić pewne pytania o dobro, zło, społeczeństwo i poszukiwanie siebie. W zasadzie poza tym, że jest nazwa "Green Lantern" w tytule, i tym, że bohater zostaje obdarzony pierścieniem mocy, nie ma żadnych innych nawiązań do Green Lanternów. Równie dobrze jego moc mogłaby być efektem magii smoków- nie wpłynęłoby to za bardzo na fabułę. Historia ta może przypaść jednak do gustu też miłośnikom komiksu europejskiego- fabuła, sposób narracji, miejscami dojrzałość opowieści, znacznie się różnią od bardziej typowych komiksów DC. Jest to z pewnością jedna z tych historii, które naprawdę warto przeczytać i nie przechodzi się koło nich obojętnie.
Podziękowania dla Gedinazgula za korektę!
Mediafire:
4 shared:

4 komentarze:

  1. Zaskakująco dobra historia! No i czuć rękę GEDiNAZGULa bo byków jakby nie widać ;) Dzięki, wkręciłem się i czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że historia Ci się spodobała. Zgadzam się, że jest dobra. W ciągu najbliższych dwóch tygodni, może szybciej, będzie tu też druga część, do której czytania również zapraszam, tak Ciebie, jak i innych czytelników:)

    OdpowiedzUsuń
  3. zaraz pobieram i zabieram się za czytanie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Komiks wyrąbisty.Czekam na ostatnią część ;D

    OdpowiedzUsuń