Czy to jednak naprawdę koniec dla Diany? A może bogowie Olimpu mają inne plany?
Ta stworzona przez Johna Byrne'a historia była zapowiadana jako swego rodzaju bomba atomowa. Oto wydawnictwo DC postanowiło uśmiercić kolejną po Supermanie najważniejszą postać komiksową w swoim świecie. I kilka scen jest dobrych, a samą historię warto przeczytać, gdyż ma wpływ na późniejsze wydarzenia. A jednak ma się wrażenie, że miejscami ta bomba atomowa przypomina zwykłą petardę.
Kilka scen jest jednak naprawdę ciekawych- pokazany żal jej przyjaciół; szalejący z niepokoju Superman, który pierwsze, co robi po przybyciu do szpitala krzyczy "Gdzie ona jest?!"; scena, gdzie Hippolita trzyma ciało swojej córki (aczkolwiek bardzo to też przypomina scenę śmierci Supermana i to jak go trzymała w ramionach Lois- czy tylko ja mam takie skojarzenie?); czy krótka, ale moim zdaniem mówiąca więcej, niż wszystkie słowa rewelacyjna scena z Batmanem.
Ale jest też pewien niedosyt- za dużo drugorzędnych wątków, które nic w tej historii nie wnoszą i posiadanie wrażenia, że scenariusz w takiej historii mógłby bardziej poruszyć czytelnika.
Opowieść ta ukazała się w oryginalnych WW v2 125 i 127. Pomiędzy tym w numerze 126 mamy niezwiązany z tym crossover "Genesis" i z numeru 126 dołączam do drugiej części pojedyncze strony powiązane jednak z tą historią.
Zapraszam do czytania tego, jak go reklamowano "najważniejszego wydarzenia w życiu Wonder Woman".
Mediafire:
WW - Śmierć i wyniesienie - 01 z 02 - Zegar śmierci
WW - Śmierć i wyniesienie - 02 z 02 - Transfiguracja
WW - Śmierć i wyniesienie - 02 z 02 - Transfiguracja
4 shared:
Dla mnie bomba(prawdziwa)!!!! John Byrne jak zawsze znakomity. Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobało, więc dziś druga i ostatnia część:)
OdpowiedzUsuńHistoria nie jest zła, ale jak na taką historię to jednak sam oczekiwałbym czegoś jeszcze więcej i wyrzucenia niepotrzebnych w tej historii wątków (np. Merlin). W każdym razie druga część jest nieco bardziej spójna i bardziej zaskakuje. więc zapraszam do czytania:)
Dzięki ;)
OdpowiedzUsuń