Szukaj na tym blogu

niedziela, 16 grudnia 2018

Wonder Woman - Prawdziwa Amazonka

Diana, księżniczka Themyskiry, piękna, odważna, obdarzona niezwykłymi mocami przez bogów Olimpu, mądra, współczująca i odpowiedzialna. A co jeśli by tak całkiem nie było? Co jeśliby tych trzech ostatnich cech Amazonka musiała się dopiero stopniowo uczyć i to w ciężki sposób? Oto dla Was ponad 130-o stronicowy album specjalny, w którym mamy historię Diany inną, głębszą, niż zazwyczaj pokazywana. Historia początków cywilizacji Amazonek jest znajoma, nawet jeśli przedstawiona w innych, miejscami bajkowych rysunkach. Szybko jednak odkrywamy, że od momentu pojawienia się Diany opowieść rozbiega się z tą, którą znamy, a to co czytelnik czyta, zdecydowanie, mimo pozorów rysunków nie jest bajką. Księżniczka jest tu rozkapryszoną, złośliwą pannicą, która uważa, że każda jej prośba jest rozkazem, a wszyscy mają jej służyć i się nią zachwycać. Niespecjalnie ją obchodzą uczucia innych, liczy się tylko jej zdanie i jej wygoda. Jej zachowanie zmienia się stopniowo, głównie pod wpływem jedynej Amazonki, która jej nie nadskakuje. Jest nią stajenna Alethea, dziewczyna skromna, nie pragnąca zaszczytów, odrzucająca bogactwo, honory i sławę. I jak sama mówi Dianie- jej przyjaźni nie można kupić i nie jest jej tak łatwo zaimponować. Księżniczka, na początku z powodu ambicji, postanawia udowodnić Alethei, że jest tak samo dobra jak tamta we wszystkim, co oznacza dbanie i oporządzanie koni. Choć zaczynając się zmieniać, Diana ma wciąż jeszcze głównie na myśli własne dobro. Gdy dochodzi do wielkiego turnieju Amazonek, księżniczka by wygrać bez wahania posunie się do podstępu, co doprowadzi do ogromnej tragedii... Wydarzenia złamią serce księżniczki na zawsze, wyznaczając jej nową drogę...
Historia jest wyjątkowa i naprawdę warto ją przeczytać. Jej głębia i nieszablonowa opowieść powinny się spodobać tak miłośnikom Wonder Woman, jak i tym, którzy zwykle nie czytają takich komiksów. Choć nie jest to komiks europejski, miłośnikom tego komiksu także powinien przypaść do gustu. Na całych ponad stu stronach mamy dosłownie epizodycznie pokazane, że Diana w ogóle posiada jakieś moce. To, co się liczy, to psychologia i pokazanie księżniczki Amazonek w zupełnie inny, głębszy sposób, niż zazwyczaj. Niekonwencjonalne, nieco bajkowe rysunki, także przyciągają wzrok.
Specjalne podziękowania dla Gedinazgula za korektę!

1 komentarz: