Szukaj na tym blogu

sobota, 3 listopada 2018

Superboy - Droga do zatracenia

Historie, które macie przed sobą to trzy komiksy stanowiące prolog do rewelacyjnej sagi "Zatracenie", która niebawem będzie tłumaczona. Knockout postanawia sprowadzić się do Superboya, trenować go i działać razem z nim, coraz bardziej sprawiając, że chłopak ze stali dostanie się pod jej wpływy. Jednocześnie zaniepokojona tym wszystkim Tana Moon decyduje się dowiedzieć kim naprawdę jest rudowłosa rozrabiara i skąd pochodzi. Odkrycie będzie dość zaskakujące...
Ponadto duet Superboya i Knockout stawi czoła różnym przysparzaczom kłopotów. W pierwszej historii na Hawaje przybędzie Killer Frost, by zamrozić ten tropikalny stan i przy okazji wszystkich, którzy jej staną na drodze, a diabeł złoży Knockout pewną propozycję (dosłownie!).
W drugiej historii, Technik (Technician), co do którego pojawiały się aluzje w poprzednich komiksach Superboya, uzbrojony w zgubione przez tego ostatniego gogle postanawia sprawdzić, czy jest już dość silny, by się pozbyć chłopaka ze stali. Jednocześnie Tana Moon i Roxy, gdy na horyzoncie pojawiła się nowa rywalka, po raz pierwszy odkryją, że mają coś wspólnego. Dodatkowo ktoś przybędzie z Metropolis (nie, nie Superman!)...
W trzeciej historii były naukowiec wojskowy, który wymknął się z rządowego eksperymentu- Silver Sword- zamierza pokazać światu, że Knockout bawiąca się w bohaterkę wcale nią nie jest.  A śledztwo Tany zbliża się do bardzo dramatycznego końca i odkrycia...
Co z tego wszystkiego wyniknie? Do czego to doprowadzi i co wydarzy w "Zatraceniu"- przeczytacie niebawem!
Mediafire:
4 shared:

10 komentarzy:

  1. tradycyjnie już ślę podziękowania za kolejną cegiełkę w translacyjnym uniwersum: darz bór, Wilku! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki bardzo.

    Wilku, a widziałeś ostatnią aktualizację grupy Grumik? Bo wydali bardzo fajny crossover "Inwazja" z końca lat 80-tych. Tak sobie pomyślałem, że skoro tłumaczysz komiksy z tego okresu to może warto pomyśleć o tie-inach do "Inwazji" z Supermanem i Wonder Woman (to tylko po dwa zeszyty) - myślę, że wielu by się cieszyło z takich zeszytów.

    Jeszcze mam jedną sprawę Wilku:
    po raz kolejny chcę Cię poprosić o przetłumaczeniem reszty głównych zeszytów "Godziny Zero". To są 4 zeszyty. Ja wiem, że tłumaczenie jest trudne ale może się to przecież ukazywać powoli - nawet jeden zeszyt na kilka miesiącu (pomiędzy innymi projektami). Z pewnością wielu czytelników ucieszyło by się gdyby ten Event został dokończony.
    Bardzo prosimy...

    OdpowiedzUsuń
  4. bury wilku mam pytanie.czy w dc comics też była lub jest taka legenda jaką był stan lee dla marvela.proszę odpowiedz mi na to pytanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym postawił na Johna Byrne'a. Mocno podniósł poprzeczkę w restarcie wersji Supermana z lat '90. Tworzył też dla "Wonder Woman". Ale to może być subiektywna opinia. Może inni użytkownicy by podali inne nazwiska.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jerry Siegel & Joe Shuster i nie mam pytań... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Byrne się średnio nadaje na ikonę DC, biorąc pod uwagę że chyba więcej pisał i rysował dla Marvela, miał długi run w Fantastic Four, do tego wiele numerów Avengers, X-men, She-Hulk i wiele innych, Lee też pisał dla DC, ale to był epizod. Siegel & Shuster, ale póżniej przez lata nie mieli żadnego związku z DC i odkurzono ich dopiero przy premierze filmu o Supermenie. Odpowiednika Lee w DC po prostu nie ma, gdym chciał wskazać kogoś podobnego ze względu na duży staż w firmie i długi czas pracy jako redaktor naczelny stawiam na Paula Levitza, podobnie jak Lee zaczynał karierę w wydawnictwie jako nastolatek. Długi staż jako redaktor w najważniejszych tytułach wydawnictwa miał też Julius Schwartz.

    OdpowiedzUsuń
  8. W DC chyba nie ma odpowiednika Stana Lee. Też bym się kłócił z tezą, ze Byrne jest legendą DC, ale...wg mnie jest kimś kto postać Supermana przeniósł na nowy poziom. Stworzył nową, bardziej ludzką wersją Supka. Clark Kent nie był tylko mało ważnym alter ego Supka, był tak samo ważną postacią, zresztą podobnie jak całe otoczenie głównego bohatera - Lois wiadomo, ale Jimmy, Perry czy rodzice Clarka zyskali osobowość. Co zresztą było kontynuowane przez całe lata 90, poboczne postacie miały swoje wątki, co nie powiem bardzo lubiłem i jednocześnie jest to coś czego mi brakuje w dzisiejszych komiksach z Supkiem(czytam tytuły z Supkiem z Odroczenia co wydaje Egmont i jest to dobry poziom, ale tego klimatu co był w latach 80/90 nie da się przywrócić, nawet w Action Comcis pisanym przez Jurgensa, ale i tak się to dobrze czyta, Supermana Tomasiego zresztą też).

    OdpowiedzUsuń