Kandor. Miasto w butelce, do którego czarnoksiężnik Tolos porywał istoty z całego wszechświata i je tam więził. Superman pokonał Tolosa i postanowił się zaopiekować Kandorem. Odkrywa jednak, że w mieście w butelce doszło do wybuchu wojny domowej. Przy tak ograniczonej przestrzeni i warunkach, to może prowadzić do katastrofy i zagłady wszystkich mieszkańców. Mimo tego, że Kryptończyk przeszedł przemianę i dopiero się oswaja ze swoimi nowymi, energetycznymi mocami, wraz w towarzystwie Atoma, dzięki pomocy profesora Hamiltona przenoszą się do Kandoru pragnąc uratować sytuację. Szybko okazuje się, że niektórzy mimo nowego wyglądu rozpoznają Supermana i wcale nie są do niego mile nastawieni za to, że pokonał Tolosa, który co prawda więził mieszkańców Kandoru, ale też się nimi opiekował. Gdy w mieście pada sztucznie podtrzymywane środowisko, dwaj bohaterowie ścigają się z czasem, by uratować miasto przed zarówno wojną domową, jak i katastrofą ekologiczną. Co może być trudniejsze, niż się wydaje, gdyż sprawy coraz bardziej się komplikują. Tymczasem przybyły z Kandoru Scorn przybiera w Metropolis oryginalny kostium Supermana i próbuje go zastąpić po swojemu, dopiero ucząc się zasad tego świata, co stwarza wiele, także zabawnych sytuacji.
Przed zaczęciem czytania tej sagi sugeruje się przeczytanie najpierw mojego tłumaczenia "Miasto w butelce", które znajdziecie
TUTAJ.Mediafire:
4 shared:
Dzięki za SUPKA :) Swego czasu TM-SEMIC całkowicie pominęło przygody wielkiego S po przemianie więc fajnie że Ty tłumaczysz coś z tego okresu ;D
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. Długo czekałem na ESa. Pozdrawiam Dominik
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Was uradowałem:) No to dziś dwójeczka:)
OdpowiedzUsuńTylko tak dodam co do tych komiksów z Semickiem, że oni właśnie dokonali dużego przeskoku w ostatnich chwilach swojej działalności. Prawie tuż po Upadku Metropolis zrobili przeskok o kilka lat w przód właśnie do czasów, gdy Superman stał się energetyczny. Aczkolwiek było to już w tych smutnych czasach, gdy głupio pomyślano, by połączyć komiksy Supermana z Batmanem, mimo, że to były całkiem różne historie.
Fajnie fajnie. Supek stanowczo lepszy niz WW ;)
OdpowiedzUsuńZa czasow Semica to czytalem głownie Spidera (ahh to wyczekiwanie pod kioskiem co miesiac!! ) a teraz wszystko na kompie niby fajnie ale z drugiej strony w papierze sie fajniej czytalo.
Dzieki za translacje! :)
bury wilk to godny następca tego pana co w latach 90 pisał wstępniaki w komiksach t semic
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Poczułem się zaszczycony:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie co się stało z tym wampirem co wystąpił w komiksie superman numer1z roku 1995 fajny był miał potencjał na dobrego przeciwnika
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie czy kiedys opublikujesz komiks o indianach ksywka bury wilk zobowiazuje
OdpowiedzUsuńPamietam taki czarnobialy komiks o superku wydany w polsce w latach 80 był nawet fajny przeczytales go bury wilczku?
OdpowiedzUsuńChodzi o "Superman 50 lat" czy coś takiego? Nigdy nie miałem go w rękach w wersji papierowej, ale ściągnąłem kiedyś skany. Dla mnie to było rozczarowanie- kilka krótkich historii i to takich pociętych, jeszcze sprzed Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach. Znacznie bardziej wolę komiksy Tm-Semic, już z okresu po Kryzysie i nawiasem mówiąc też tego, do którego odwołują się moje tłumaczenia (choć dla jasności zaznaczam, że nie tłumaczę tego, co już było przetłumaczone, a jedynie "dziury", które czasem były nawet kilkuletnie i okres późniejszy).
OdpowiedzUsuńBury wilku mam pytanie jakie programy sa potrzebne by tlumaczyć komiksy np z portugalskiego na polski
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim musisz znać nieco język, z którego chcesz tłumaczyć np. w tym wypadku portugalski. Jeśli go nie znasz, to nie ma sensu brać się za tłumaczenie, bo stosując różne translatory wyjdą różne dziwne potworki zamiast sensu. Ale zakładam, że skoro o to pytasz, to znasz nieco portugalski. No to słowniki- dobrze je mieć pod ręką, bo nie zawsze się zna każde słowo/ idiom/slang z danego języka. Niestety przy słownikach internetowych portugalskiego za bardzo nie pomogę, ale tak z ciekawości wpisałem w Google "słownik polsko portugalski" i mi wyskoczyło kilka wyników, więc to jest do znalezienia (tylko sam musisz ocenić jaki słownik jest Twoim zdaniem najlepszy i najbardziej funkcjonalny). Co do programów na komputerze do obróbki graficznej, to takie same jak w przypadku angielskiego- sam używam Gimpa, którego polecam, niektórzy Corela, czy Photoshopa. Jeśli chodzi tylko o samo tłumaczenie bez grafiki (np. Ty robisz tłumaczenie, a ktoś inny grafikę), to wystarczy do wpisywania tekstu, który dasz grafikowi tylko Word- do wyboru MS Word, lub Open Writer, Libre Writer (te dwa w pakietach Open Office i Libre Office- niektóre wersje Linuxa mają je domyślnie instalowane, ale są też wersje na Windowsa- sam mam Open Office pod Windowsem), a nawet mniej zaawansowane AbiWord i najprostszy windowsowski Wordpad. Teoretycznie wystarczy nawet notatnik:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną historię z Supkiem z lat 90.
OdpowiedzUsuńMam wszystkie zeszytowki z Blue Superman ☺
OdpowiedzUsuńGratuluję kolekcji:)
Usuń