Co by było, gdyby Superman mógł powrócić na Krypton i spędzić czas ze swoimi biologicznymi rodzicami...? Co, gdyby odkrył, że istnieje wersja Kryptonu różniąca się od wszystkiego, co znał...? Co, gdyby ten Krypton wraz ze swoim słońcem i układem słonecznym istniał... wewnątrz Strefy Widmo? I co, gdyby Kal-El zabrał w to wszystko ze sobą Lois, bez względu na to, jak szybko by tego żałował...?
Scenarzyści tej historii postawili na pewną przewrotność i zagadkowość. Ideą było ukazanie Kryptona takiego, jaki był przedstawiany w Srebrnej Erze, jeszcze w latach 70/80. Ale oczywiście to dopiero początek, gdyż taki Krypton kolidowałby przecież z wersją stworzoną przez Johna Byrne'a. Do tego przecież dorosły Superman nie mógł powrócić na Krypton, który został zniszczony... aż do teraz! Superman udaje się jednak na alternatywny Krypton mocno zmieszany tym, co jest prawdą i jak Krypton może istnieć wewnątrz Strefy Widmo. Początkowo on i Lois cieszą się przygodą, ale szybko okazuje się, że niebezpieczeństwo jest realne, a ten Krypton ma też swoje cienie. jak to, że Kryptończycy... nie byli na nim jedyną rasą rozumną, a ci inni wcale nie są dobrze traktowani. Kal-El zmienia swoją obecnością wydarzenia, ratując Krypton przed zagładą, za to wyjmując spod prawa biologicznych rodziców i samemu i Lois stając się ofiarami pogoni przeciwników. Wszystko to prowadzi do pytania, czy wyjdą z tego żywi i powrócą na Ziemię? I oczywiście do pytania, jak bardzo ten Krypton jest realny... To ostatnie pytanie początkowo nie ma odpowiedzi. Ostatnia część kończy się stroną z zawieszeniem, gdzie czytelnik przeciera oczy i mówi "Co? Ale jak to...? Co dalej...?". Oczywiście nie zdradzę co jest na tej ostatniej stronie:) Ale życzę Wam ciekawej i nieszablonowej, zakręconej przygodówki częściowo odwołującej się do Srebrnego Wieku.
Naturalnie, scenarzyści nie zostawili całkiem czytelników z zawieszeniem, pytaniami i lekkim zawrotem głowy. Odpowiedzi musiały jednak trochę poczekać, gdyż po "Powrocie na Krypton" i kilku innych komiksach nastąpiło "Nasze światy na wojnie". Dopiero po tym crossoverze nadeszła kontynuacja, czyli "Powrót na Krypton 2". W przeciwieństwie do pierwotnej sagi, druga jest znacznie mroczniejsza i miejscami mocniejsza psychologicznie, a sam Superman jest świeżo po traumie wydarzeń ze wspomnianego crossoveru. Tam jednak właśnie pojawiają się - wreszcie! - wyjaśnienia, jak to wszystko mogło być możliwe, jak dwie wersje Kryptonu mogły istnieć i która jest naprawdę prawdziwa, oraz jakie to miało znaczenie dla psychiki Kryptończyka. Oczywiście, nie będę psuć Wam przyjemności w czytaniu i zdradzania odpowiedzi na te pytania, ale zapraszam do przeczytania obu powiązanych ze sobą sag, które tu u mnie znajdziecie.
Warto tu zaznaczyć, że choć "Powrót na Krypton" mocno najpierw namieszał w historii Supermana, a "Powrót na Krypton 2", pewne sprawy wyjaśnił, to z- z wyjątkiem okresu lat 2001-2002, nie wpłynęło to poważnie na samą wersje pochodzenia Kryptończyka. Wiąże się to z resetem, jaki miał miejsce w chronologii i wizji pochodzenia i dorastania Supermana z 2002 roku, jaką przedstawiła opowieść "Superman: Birthright". Może po tych wszystkich zamieszaniach taki reset był konieczny, ale jednak, nie wiem jak Wy, lecz do dziś uważam, że wersja Kryptonu stworzona przez Johna Byrne'a była jednak najciekawsza. Choć przyznaję, że całe zamieszanie z oboma sagami "Powrót na Krypton 1 i 2" i pomysł dorosłego Supermana odwiedzająćego świat swych przodków był niezmiernie interesujący, do czego przeczytania właśnie zapraszam.
Aktualizacja 14 Września- rozpoczęto drugą sagę. Tytuł pierwszej części w oryginale był "Rising son", co jest grą słów względem fabuły i w momencie obrazków, kiedy ten tytuł się pojawia do "rising sun"- wschodzące słońce. Po polsku nie dało się tego oddać, a nie chciało mi się wiecznie myśleć, jak to idealnie przetłumaczyć. Tłumaczenie jako "wschodzący/powstający syn" brzmiałoby trochę dziwnie, dlatego wybrałem jako polski tytuł "Wyrośnięty syn", co również oddaje początek tej historii.
Superman - Powrót na Krypton - 01 z 04 - Zjazd do domu
Superman - Powrót na Krypton - 02 z 04 - Drugi miesiąc miodowy
Superman - Powrót na Krypton - 03 z 04 - Najbardziej niebezpieczna kryptońska gra
Superman - Powrót na Krypton - 04 z 04 - Ucieczka z Kryptona
Mediafire - Druga saga:
Superman - Powrot na Krypton 2 - 01 z 04 - Wyrośnięty syn
Superman - Powrót na Krypton 2 - 02 z 04 - Szok kulturowy
Superman - Powrót na Krypton 2 - 03 z 04 - Krew i herezja
Superman - Powrót na Krypton 2 - 04 z 04 - Koniec snu
Łał nr.2 :D Następna saga! A właśnie, będą jeszcze jakieś numery z okresu '86-'92 ?
OdpowiedzUsuńKto wie? Nie jest to wykluczone;) Ale raczej nie w najbliższym czasie.
UsuńSuper, wielkie dzięki za te komiksy z Supermanem i nie tylko.
OdpowiedzUsuńDzięki !!
OdpowiedzUsuńszkoda ze nikt tych komiksów z lat 90 nie wydaje w wersji papierowej
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejny projekt.
OdpowiedzUsuńTak się ostatnio zastanawiałem do jakiego okresu chcesz dojechać z tym Supkiem - czy do wspomnianego w opisie "Superman: Birthright" i resetu czy po resecie też chcesz coś robić?
Szczerze mówiąc sam nie wiem. Czas pokaże. Ale jak mi się coś bardzo spodoba, a nie wychodzi drukiem, to mogę się tego podjąć - jak w przypadku " Superman - W górę do nieba", które następowało przecież znacznie po okresie lat ' 90/00.
OdpowiedzUsuńDziękuję BuryWilku :)
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejne części :)
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejną sagę.
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałem sobie w całości "Nasze Światy na Wojnie" i choć fajnie się to czytało i miało dość sporo fajnych momentów to miałem wrażenie, że sama historia była strasznie chaotycznie, a przejścia pomiędzy poszczególnymi zeszytami nie były płynne (chodzi mi tu o główny wątek z serii poświęconych Supermanowi, a nie tie-iny).
Niemniej warto było całość przeczytać więc bardzo dziękuję za tak duży projekt.
Myślę, że do całości warto dotłumaczyć jeszcze jeden zeszyt, a mianowicie Young Justice #37 - za jakiegoś powodu zeszyt nie jest zaliczany do chronologii NŚnW choć jego akcja ma w trakcie tego eventu i opisuje zakończenie przygód ekipy Young Justice na Apokalips (akcja tego zeszytu ma miejsce bezpośrednio po zeszycie Impulse #77 i pokazuje jak młodzi bohaterowie wydostali się z planety Darksaida). Bez tego zeszytu cały wątek Young Justice wydaje się taki ucięty i niedokończony.
Wilku, myślę że warto przetłumaczyć Young Justice #37 i dołączyć do Naszych Światów na Wojnie jako "NSNW - 22.1" o co Ty na to?
Cieszę się, że przeczytałeś crossover. Jedne części były lepsze, inne gorsze, ale uważam, zey całość była ciekawa, choć zgadzam się z pewną chaotycznością. Co do propozycji Young Justice, to na razie nie, ale możliwe, że w bliskiej przyszłości pojawi się inny komiks z tą grupą. Co do wspomnianej przez Ciebie historii, to ona nie pokazuje samego wydostania się z Apokolips, ale pojmanie i ucieczkę z łap sług Darkseida, a to pewna różnica. Powrót na Ziemię masz w ostatniej historii z NSNW " Worlds Finest". Ale nie wykluczam, że ten komiks też kiedyś przetłumaczę.
OdpowiedzUsuńNo nie do końca bo zeszyt Yong Justice kończy się jak grupa dostaje się na statek i odlatuje z Apokalips - w World Finest statek ten już ląduje więc jest pewna dziura bo w zeszycie Impulse wszyscy są na Apokalips, a w World Finest już są na statku. Tymczasem ten zeszyt Young Justice pokazuje właśnie jak ekipa ucieka od Darksaida i w finale na tym statku odlatuje z Apokalips w ten sposób ten zeszyt w doskonały sposób łączy watek ekipy Young Justice.
Usuń