Burza meteorytów nawiedza Ziemię, a niektóre z kosmicznych skał mogą spowodować ogromne zniszczenia. Oznacza to, że Superman będzie mieć ręce pełne roboty, mniej mogąc wtedy poświęcić uwagi sprawom związanym z "Daily Planet". A w gazetowej Planecie dzieje się równie dużo, gdyż zarząd postanawia sprzedać gazetę. Nieoczekiwanie dla wszystkich kupuje ją Lex Luthor! I zobaczycie zmiany w najsłynniejszej gazecie Metropolis od której włosy wam staną dęba! Nadchodzi mroczny rok dla dziennikarzy. Gdyż Lex nie zamierza się patyczkować, zwolnienia będą seryjne, zbiry pilnujące gazety i wiele jeszcze innych "atrakcji", łącznie z samym planem przeobrażenia znanej gazety w coś zupełnie innego. Jednocześnie obserwujemy zaskakujące zmiany w rodzinie Lois Lane, oraz jak Lex próbuje się pozbyć starego człowieka, który ośmiela się nie odstąpić swojego domu w miejscu, gdzie Luthor buduje nowe osiedle (akcja ma miejsce przed "Wartość ziemi").
Komiks o podwójnej objętości z ciekawym scenariuszem. Co się dzieje z wolnością mediów, kiedy zostaną podporządkowane jakiejś władzy. W tym wypadku władzy Lexa, który może poświęcić całą gazetę dla własnych planów. Dostosuj się lub zgiń! Albowiem Lex tym razem gra brutalnie, choć nadal tak, by nikt mu niczego niezgodnego z prawem nie udowodnił...
Komiks o podwójnej objętości z ciekawym scenariuszem. Co się dzieje z wolnością mediów, kiedy zostaną podporządkowane jakiejś władzy. W tym wypadku władzy Lexa, który może poświęcić całą gazetę dla własnych planów. Dostosuj się lub zgiń! Albowiem Lex tym razem gra brutalnie, choć nadal tak, by nikt mu niczego niezgodnego z prawem nie udowodnił...
Dzięki za Człowieka ze Stali :):)
OdpowiedzUsuńCześć :) Po pierwsze wielkie słowa uznania za robotę, którą robisz:) Osobiście też coś tam tłumaczę, ale potrzebowałbym podpowiedzi. Możesz mi zdradzić, jakiego programu używasz do wpisywania tłumaczenia w komiksowe dymki? O ile angielski nie stanowi większego problemu o tyle od strony graficznej jestem zupełna noga i zwyczajnie się nie orientuje :( Byłbym wdzięczy za jakąkolwiek podpowiedź. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sprawiłem Wam przyjemność:)
OdpowiedzUsuńA co do pytania: od lat konsekwentnie używam Gimp 2,6. Ten numer wersji jest bardzo ważny. Próbowałem wersji 2,8 i to był jakiś koszmar- zupełnie gorsze dla komiksów sterowanie wprowadzanym tekstem, pliki zapisywane jako xcf, czy się to użytkownikowi podoba, czy nie, a dopiero eksport plików do innego formatu pozwalał na zapisanie ich w innym (nawet jeśli startowało się z poziomu jpg, uparty program w zapisywaniu i tak wybierał xcf). Wiem, że jest już dostępna wersja 2,10, ale po tych negatywnych odczuciach z 2,8 jej nie próbowałem. 2,6 jest przeze mnie sprawdzone i mogę śmiało polecić. Wydaje mi się, ze nie ma problemu ze znalezieniem tej konkretnej wersji pod Windows. Jakbyś miał problem, a chciał z niej skorzystać, pisz, a zauploduję i podeślę w komentarzach linka. Natomiast pod Linuxem problemem jest to, że ten program jest zazwyczaj instalowany razem z systemem- co jest wygodne. Ale jeśli chce się mieć inną wersję niż domyślna (czyli w tym wypadku tą starszą) to niestety jeśli zainstalowała się nowsza, to nie da się zainstalować starszej z repozytorium. Trzeba ją odinstalować (co jeszcze pół biedy), wyszukać i ściągnąć starszą wersję (najlepiej ma Linux Mint- obsługa plików pod Ubuntu i Debiana jednocześnie) i próbować ją zainstalować. Próbować, bo system mnie uszczęśliwił niekompatybilnością baz danych i niemożnością wykonania pełnej, działającej instalacji:( Ponieważ mam też Windowsa, to z kombinowaniem pod Linuxem się poddałem. Na Windowsie nie ma żadnych problemów z instalacją czego się chce. Więc pod Windowsem zainstalujesz gimpa 2,6 bez problemu, jeśli go będziesz chcieć wypróbować:) I może się spodoba:) Inni na scenie używają też Photoshopa, ale wydaje mi się, ze Gimp szybciej mimo wszystko się ładuje (choć paradoksalnie, jest to program, który pierwotnie był napisany pod Linuxem i pod Linuxem się ładuje bardzo szybko- pod systemem Microsoftu trochę wolniej, ale jak dla mnie nie ma tragedii:) ). No i za nim przemawia, że jest darmowy i legalny:) Wydaje mi się, że Gimp i Photoshop to najczęściej używane programy do komiksów. Być może da się to jeszcze zrobić w Corelu (sam nie próbowałem). Może są też jeszcze jakieś programy, które poradzą sobie w obróbce komiksu. Słyszałem, że kiedyś jeden desperat próbował wklejać dymki nawet w Paincie, co teoretycznie z trudem i bólem dałoby się zrobić, ale zdecydowanie Ci to odradzam. Spróbuj któregoś z tych programów, o których mówiłem (Gimp, Photoshop, Corel). Jakbym jeszcze w czymś mógł pomóc, pisz, a jeśli wiem coś w danym temacie, postaram się odpowiedzieć:)
a ja myślę, że najlepiej byłoby, gdyby kolega dołączył do którejś z grup translacyjnych: mamy spory deficyt m.in. tłumaczy, a skoro "angielski nie stanowi większego problemu", to...carry on, mate! ;)
OdpowiedzUsuń