Szukaj na tym blogu

środa, 28 lutego 2018

Wonder Woman - Powrót Dewastacji

Dewastacja, mroczne odbicie Wonder Woman i jej jeden z najgroźniejszych przeciwników powraca! Tym razem nie zamierza walczyć z Amazonką fizycznie, ani doprowadzić do wojny światowej, ale jej plan jest równie diaboliczny. Najpierw zamierza wykorzystać i podkopać wiarę Diany, że w każdym może być coś dobrego, a następnie postanawia porwać podopieczną księżniczki- Wonder Girl, Cassandrę Sandmark- zniszczyć jej życie, po czym manipulacjami skierować przeciwko swojej nauczycielce doprowadzając do tego, by Cassie zaatakowała, a następnie zabiła osobę, którą najbardziej szanuje- czyli samą Dianę. I kolejne elementy swoich posunięć Dewastacja rozgrywa po mistrzowsku, wręcz jak na szachownicy. Walka o psychikę młodej dziewczyny rozegra się na płaszczyźnie rzeczywistości, iluzji i w jej własnym wnętrzu. Fabuła jest genialnie poprowadzona, a rozwój wydarzeń na każdym kroku zaskakuje. Rysunki z pierwszych dwóch tomów stoją na bardzo wysokim poziomie i przyciągają wzrok, a postacie miejscami wyskakują z kadrów.
Jeśli chcecie kilkuczęściową opowieść, która na każdym kroku Was wciągnie i zaskoczy, to jak najbardziej polecam tą.
Przed zaczęciem czytania tej sagi sugerowane jest zapoznanie się wcześniej z sagami "Dewastacja" (TUTAJ) i "Boska wojna" (TUTAJ). Chronologicznie opowieść ta następuje po "Wirusie Pandory", choć znajomość tej ostatniej do tej historii nie jest niezbędna.
Mediafire:
4 shared:

sobota, 24 lutego 2018

Wonder Woman - Wirus Pandory

Po wydarzeniach z "Boskiej wojny" Diana w towarzystwie Ramy cieszą się życiem. Niestety ich radość i czas spędzony razem nie trwa długo. Psychopatyczna Dr. Poison eksperymentuje na ludziach i przemienia jeden ze swoich obiektów w niszczycielskiego, ogromnego pająka, który może stanowić zagrożenie dla połączonych mocy dwójki bohaterów. Rama pada ofiarą konfrontacji i budzi w sobie destrukcyjny aspekt Kali- bogini śmierci, zniszczenia i chaosu. W odpowiedzi na to, Diana prosi bogów Olimpu o zwiększenie jej mocy, na co odpowiada... sam Ares! Ale strzeżcie się boga wojny, nawet, gdy przynosi dary! Ceną tych wszystkich wydarzeń staje się człowieczeństwo, zarówno bohaterów, jak i pokazanych tu postaci negatywnych. I czy ludzka psychopatka, bez względu na to, jak utalentowana, rzeczywiście mogła sama stworzyć zagrożenie dla miasta, księżniczki Amazonek i hinduskiego półboga? Czy nie stoi za nią ktoś znacznie potężniejszy i bardziej niebezpieczny...?
Historia ta z jednej strony jest oparta na dużej ilości akcji, ale też nie pozbawiona pewnych pytań psychologicznych. Potwór, jako olbrzymi pająk, to tak naprawdę pomniejszy problem, jaki się tu pojawia. Prawdziwym problemem jest temat człowieczeństwa.
Rysunki wykonywał Mathew Clark, o którym już kiedyś wspominałem, że zwłaszcza na dużych kadrach, potrafi ciekawie malować. Kilka scen naprawdę przyciąga wzrok- jak Diana lecąca z orłami, Diana i Rama oraz kwiat lotosu, potworny pająk, szczerząca zęby psychopatka przerażająca swoją psychozą bardziej od tego, w co zmieniła swój "obiekt badań", czy świetnie namalowana tajemnicza cienista postać z ostatnich stron pierwszego tomu, której tożsamość poznamy dopiero na samym końcu drugiego tomu. Warto również zwrócić uwagę na same przyciągające wzrok okładki.
Podziękowania dla szybkilestera za korektę!
Mediafire:
4 shared:

poniedziałek, 19 lutego 2018

Martian Manhunter - Potwory (JLA Annual 01)

Gdzie przebiega granica człowieczeństwa i bestialstwa? Do czego ludzie mogą się posunąć, by ukryć swe mroczne sekrety? Martian Manhunter zderza się z tymi pytaniami próbując rozwiązać tajemniczą sprawę.
Wszystko zaczyna się i kończy w małym amerykańskim miasteczku Hadley. Zgodnie z wersją oficjalną wielki zły potwór z kosmosu pojawił się w lesie najpewniej z zamiarami wrogiej inwazji. Na szczęście na miejscu byli dzielni myśliwi, którzy zabili bestię. Myśliwi stają się bohaterami, a lokalny szeryf kandyduje na fotel gubernatora. Sprawa zamknięta. Ale nie dla Martian Manhuntera, który mając wątpliwości, w ludzkiej postaci rozpoczyna śledztwo. Im bardziej realizuje swoje badanie, tym bardziej zanurza się w swojej ludzkiej formie i odczuwaniu emocji. Jego dochodzenie zderza się z murem rosnącej niechęci mieszkańców miasteczka. W końcu Marsjanin, który pragnął być człowiekiem odkrywa prawdę... W miasteczku rzeczywiście są potwory, ale nie pochodzą one jednak z kosmosu, ale z mroku ludzkich dusz...
Opowieść ta jest genialnym, moim zdaniem, połączeniem kryminału, i historii psychologicznej, pokazującej człowieczeństwo i bestialstwo z innej, znacznie głębszej strony, niż początkowo może wskazywać dochodzenie głównego bohatera. Wszystko wspaniale rozpisane jest za pomocą długiej narracji w formie myśli wewnętrznych bohatera.
Myślę, że jak lubicie coś głębszego do czytania, to na pewno nie będziecie żałować.
Podziękowania dla Gedinazgula za korektę!