Opowieść ta pochodzi ze specjalnej serii komiksowej "Legends of DC Universe". Legendy mogą odwoływać się do regularnych serii bohaterów, lecz często są od nich niezależne.
Ciekawostka: Z tego co wiem, jest to pierwsza historia o Wonder Woman w języku polskim. Do tej pory ta bohaterka nie doczekała się ani wydania komiksu w Polsce, ani tłumaczenia przez kogokolwiek ze sceny. Mam nadzieję, że ta historia Wam się spodoba. Jest w niej wiele ciekawych elementów dających do myślenia, a sama opowieść coraz bardziej zaskakuje i się rozwija.
W pierwszej części, gdy przywołano mityczną historię Alcmaeona, starałem się użyć polskich zapisów imion greckich bohaterów. Zostawiłem jednak w oryginale samo "Alcmaeon" (w polskiej wersji mitu "Siedmiu przeciw Tebom" nosi imię Alkmeon). Piszę to, jakby ktoś chciał dodatkowo odnaleźć w mitologii o nim informacje, chociaż te podane na stronie 17 w przytoczonym micie są chyba dość dokładne, prawda?
"Wszyscy wokół mnie, jestem otoczona złamanymi, dyfunkcyjnymi ludźmi w potrzebie. Tak wiele dusz wyciąga się po moje ręce... Sięga po mnie. Tak wiele wyzwań dla misji, którą zaakceptowałam, rozprzestrzeniać filozofię miłości i pokoju na planecie nawiedzonej nienawiścią. I nagle, jedyny mężczyzna na Ziemi, na którym w pełni polegam, zapomina kim jestem!"
Mediafire:
4 shared:
Dla mnie stary jesteś najlepszy w tym co robisz, wielkie dzięki za Twoją ciężką pracę, pozdrawiam i tak trzymaj dalej:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się smakowicie, choć obawiam się, czy historia nie zakończy się w jakiś banalny sposób... Trzeba będzie się przekonać, możesz Wilku podzielić się informacja, kiedy można się spodziewać drugiej i trzeciej części?
OdpowiedzUsuńI wielkie podziękowanie za kolejny projekt, jesteś niesamowity ze swoim tempem (tym bardziej, że cały czas utrzymujesz ekstremalnie wysoką jakość swoich translacji: świetne tłumaczenie, perfekcyjna obróbka graficzna, dbałość o różne niuanse). Dopiero co koniec większego projektu, a tu już następny.
Dziękuję Wam, że śledzicie moje nowe pozycje:)
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na Wasze uwagi:
Średnio tłumaczę jeden komiks na tydzień- dwa- zależy od czasu i chęci. Czasem może to być jeszcze szybciej, ale nic nie obiecuję:) Sądzę, że do połowy maja ta historia będzie skończona, ale zawsze może się coś nieco przeciągnąć.
Co do ostatniej uwagi, to trochę się czepiasz, ale przyznaję Ci nieco racji i dodałem jedną literę w tytule. Jednak już zapis w tytule plików zostawię bez zmian, bo musiałbym teraz usuwać pierwszą część i ponownie ją umieszczać tylko z tego powodu. Co do zapisu z kropką, to właśnie nie zawsze- obecnie nie spotkałem się by się w jakiś artykułach takiej formy używało. Pamiętaj, że język stale się zmienia.
Co do 18(t)y, zgadza się, czepiam się, i mnie to nie przeszkadza (zapis, nie czepianie ;) ), i tak przeczytam Twoje tłumaczenie z prawdziwą przyjemnością! Po prostu patrząc ile pracy wkładasz w translacje, wydaje mi się, że warto czasami "poprawiać siebie samego". Zapis z kropką jest relatywnie nową regułą, i obecnie jest coraz bardziej, ma to większe uzasadnienie, choć fakt, momentami nie wygląda najlepiej, Obecnie forma zapisu z końcówką jest formą nieprawidłową według zasad języka polskiego, jednak nadal w prasie, portalach i nawet w nazwach ulic (!) jeszcze występuje.
OdpowiedzUsuńZresztą widać choćby to na przykładzie WW:
Wonder Woman - 18ty list
Wonder Woman - 18. list
Wonder Woman - 18 list
Tylko dwie ostatnie formy są prawidłowe, ale pierwsza chyba najlepiej wygląda, i jest jakby nie było najczytelniejsza.
Oczywiście to tylko jako dygresja, z niecierpliwością oczekuję kolejnych części, obojętne czy w tytule będą miały 18ty czy 18. ;)
Dzięki za dwójeczkę! Chyba koniec będzie szybciej niż do "połowy maja"!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Bury Wilki ogromne podziękowania za Twoją pracę i tempo w jakim dajesz kolejne numery! Dzięki, dzięki, dzięki!!!
OdpowiedzUsuńPrzeczytane, i cóż, historia w ogóle mnie nie porwała, jak dla mnie, zbyt dużo jakby "zrobionych na siłę" wątków. Ogólnie, spokojnie całość zmieściłaby się w jednym zeszycie i nic by opowiastka na tym nie straciła... Ale to tak ode mnie....
OdpowiedzUsuńDzięki za tłumaczenie!
Dziękuję, że przeczytaliście:)
OdpowiedzUsuńCo do ostatniego wpisu, zgodzę się, że niektóre wątki można było skrócić. Jak np. pojawienie się JLA w trzecim tomie, walka Fury i Wonder Woman. Ale też w tej historii o to chodziło, by stworzyć kilka wątków nieco dających do myślenia.
Mamy tu pisaną w pierwszej osobie, moim zdaniem świetną narrację Alcmaeona; jest wątek emocjonalny jego i Diany, choć nie są to emocje proste, bo on początkowo chce ją praktycznie tylko wykorzystać, a ona go nie cierpi; mamy zmaganie się Diany z jej decyzją; niepokój jej przyjaciół; niepewność i wściekłość Supermana- z czego wychodzi, że może dla niego to była więcej niż tylko przyjaźń, z czym sam się zmagał; tajemniczy udział Batmana i rewelacyjne moim zdaniem to, jak w trzecim tomie zaskakuje Dianę i czytelników; problem wojny i reakcji ludzi na małą czyjąś pomoc, pragnących pod wpływem strachu wyzwolić się z obłędnego konfliktu; świetnie pokazana niezwykła wędrówka Diany i Alcmaeona, która dla nich obojga staje się też wędrówką duchową; problem traktowania nadmiernie poważnie różnych proroctw i na ich podstawie wyznaczania własnego życia; problem Wonder Woman, która obawia się, że sama się zmienia i się tego boi; i na koniec problem Fury, która wiele razy w życiu została skrzywdzona i wytworzyła sobie własną wizję świata uciekając częściowo w złudzenia i szaleństwo.
Dla mnie problemów do namysłu tu było wiele, niektórych ukrytych. Oczywiście tą historię można było trochę skrócić. Można też było ją inaczej zaprezentować. Ale scenarzyści wybrali taki sposób.
No cóż, gusty są różne, historia ma prawo Ci się nie podobać:) Ale dziękuję, że przeczytałeś ją do końca, bo to znaczy, że przynajmniej wyrobiłeś własne zdanie po przeczytaniu całości, a nie jak niektórzy po zaledwie kilku stronach.