Kalibre był jednym z oficerów Darkseida, całkowicie oddanym swemu panu. Do czasu, gdy tamten skazał na śmierć jego córkę, a egzekutorem mianował... jej własnego ojca! Kalibre uciekł i by ratować życie dziewczynie postanowił zwrócić się o pomoc do jedynej osoby, która miałaby szansę ją uratować. Tą osobą był Superman. Razem powracają na Apokolips, lecz człowiek ze stali tym razem musi użyć całego sprytu, by uratować osobę, która jest gotowa umrzeć za tego, który skazał ją na śmierć. Ale samo Apokolips kryje niejedną niespodziankę...
Ciekawostka:
Ta okładka jest przykładem czegoś czego się nie powinno robić. Znacie jakiś inny komiks, w którym okładka wręcz zdradza ostatnią stronę? Ja nie! Mimo tego jednak pozostaje to ciekawą lekturą.
Szukaj na tym blogu
sobota, 16 czerwca 2012
poniedziałek, 11 czerwca 2012
Elseworlds (LoDE) Superboy - Ojcowie i słońca
Świat Aztlan od pokoleń jest rządzony przez dynastię Supermenów. Każdy Superman jest uznawany za wcielenie boga Quetzalcoatla i każdy ma obowiązek chronić i pomagać swemu ludowi. Każdy też wybiera sobie jako następcę Superboya, który zajmie jego miejsce. Ta teokracja przez lata spisywała się całkiem dobrze. Lecz ostatnim razem coś poszło nie tak. Obecny Superman jest chciwym tyranem, a jego lud żyje przed nim w strachu... I tylko Superboy może go powstrzymać. By jednak pokonać wcielenie legendy, trzeba stworzyć nową legendę...
Komiks utrzymany w dość przygodowym stylu i nieco nieszablonowy jak na komiks z superherosami, który zainteresuje także miłośników Azteków! Prawie 40 apetycznych stron!
Ciekawostka:
W pewnym momencie Superboy ściga się na arenie z czerwonym biegaczem szybkim jak błyskawica. Nie przypomina Wam to czegoś? :D
Oryginalny tytuł to: "Fathers and suns". Angielskie "sun"- słońce, jest dość podobne do słowa "son"- syn, zatem tytuł można przetłumaczyć dosłownie, ale też jest grą słów bazującą na podobieństwie do "Ojcowie i synowie".
Subskrybuj:
Posty (Atom)