Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 27 maja 2019

Superboy - Rozpad

Superboy powrócił żywy z łap Agendy (patrz: Match), ale ta organizacja rozkładając jego kod genetyczny... uszkodziła go! W końcu wydawało się, że oryginał już nie będzie potrzebny... Teraz ciało Superboya zaczyna się rozpadać. Na początku zaczyna się niewinnie od wyprysku na twarzy. Tylko czy klon Supermana może mieć problemy ze skórą? Po czym zmiany zaczynają zachodzić coraz gwałtowniej. Superboy słabnie i coraz gorzej wygląda. Mógłby spowolnić rozpad swojego ciała, gdy jest jeszcze pora, o ile nie będzie się forsowac i używać swych mocy. Niestety zagrożony na oceanie w czasie sztormu jacht sprawia, że chłopak ze stali rzuca się na ratunek ryzykując własne zdrowie, a jak się szybko okazuje, także i życie... Wkrótce jego stan jest tragiczny i tylko Cadmus potrafi go jeszcze utrzymać przy życiu. Cadmus i przyjaciele chłopaka ze stali desperacko poszukują dla niego lekarstwa, a do szukania ratunku dołącza nawet Superman sprowadzając ze sobą "super pomoc" w postaci Steela i Supergirl. Tymczasem przed oczami umierającego Superboya przelatują myśli i obrazy jego pragnień i nadziei, które jak wszystko na to wskazuje umrą wraz z nim...
To czteroczęściowa bardzo dobra psychologicznie opowieść pokazująca bohatera nie stawiającego czoła super przestępcom (epizod z pierwszej części jest tu bardziej wyjątkiem, niż regułą- pokazujący pierwsze oznaki osłabienia Superboya), ale tajemniczej chorobie, wizji śmierci, oraz obraz jego przyjaciół, którzy desperacko walczą, by zjednoczyć siły mimo niekiedy podziałów i stawiają czoła wizji bliskiej osoby, która choruje na chorobę, jaka może ją zabić. Jeśli lubicie bardziej poruszające komiksy, w ktorych zamiast prostego "łubudu" jest dramaturgia posstaci i fabuły i trzeba trochę pomyśleć, to jest to coś dla Was.
Dodatkowo warto zwrócić uwagę na postać Supermana, który w tej sadze pojawia się w częśći trzeciej i czwartej i zwłaszcza w tej ostatniej można pomyśleć nad słowami, jakie wypowie.
Oryginalny tytuł to "Meltdown". W dosłownym rozumieniu oznacza on "roztapianie się", ale po polsku mi się to kojarzy ze śniegiem na wiosnę, dlatego zgodnie z kontekstem przetłumaczyłem na "Rozpad", co lepiej brzmi i oddaje kontekst tej opowieści.
Mediafire:

11 komentarzy:

  1. Wielkie dzięki :)
    Wiem, że raczej nie pociągniesz tej serii do końca, ale mam nadzieję, że jeszcze sporo nam przedstawisz historii o klonie Supermana :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wilku, kończ Legendy - kolekcja DC nie będzie przedłużona więc nie zostanie to wydane. Wybacz, że tak marudzę ale bardzo napaliłem się na ten komiks.

    PS Czy Superman Koniec Ery i Ocalić Planetę to całość wątku czy jeszcze będzie po tym jakiś ciąg dalszy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiadam:
    1. Całej serii SB nie będzie, ale coś się pewnie jeszcze pojawi:) Dziś druga część sagi:)
    2. Cieszę się, że mogłem sprawić komiksową przyjemność:)
    3. Trójeczka Legend jest w korekcie u J13. Jak on zrobi korektę i ja ją naniosę, to komiks będzie- pewnie do końca Czerwca, może szybciej. Oczywiście inne części też będą.
    Superman Ocalić Planetę i Koniec ery to całość wątku głównego. W komiksach Supermana jednak przez cały rok (czyli koniec '98 i większość 99, bo o tych czasach mowa) przewija się ten wątek, jak Lex przejął Planetę i co z nią zrobił. Więc to się będzie jeszcze miejscami pojawiać w komiksach z dużym eSem z lat '98/99. Zauważ, że w opisie "Ocalić Planetę" napisałem takie zdanie: "Nadchodzi mroczny rok dla dziennikarzy." Jak więc możesz się domyślić, po roku od tych wydarzeń, czyli po roku '99 roku problem przestaje istnieć i wszystko wraca do normy, a Daily Planet powraca.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podłączam się z petycją :-D Czekamy na ciąg dalszy Legends :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Panowie, proponuję dać sobie na wstrzymanie i nie poganiać kolegi: czas nie jest z gumy, j13 ma na głowie całe mnóstwo innych projektów i takie "roszczeniowe" posty raczej zniechęcają, niż mobilizują do dalszej pracy... Ja mogę czekać miesiącami czy latami na kontynuacje ulubionych serii, bo wystarczy zaciągnąć się do PST, aby zobaczyć, jak pracochłonne jest przygotowanie choćby jednego zeszytu, że o albumach tylko napomknę... Dzięki za kolejną translację, Bury Wilku, i nie daj się popędzać, tylko rób wszystko na spokojnie: uniknie się błędów i frustracji związanych z ponagleniami, bo ja od razu rzucam korekty w kąt, jak ktoś próbuje mnie poganiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za zrozumienie i słowa otuchy, Lester:) Ty to rozumiesz, że czas czytania danego komiksu może być krótki, ale już czas pracy nad nim, jest znaaacznie dłuższy. Choć dla mnie nie jest problemem, gdy ktoś pisze, że chciałby zobaczyć dalszą część serii, choć najlepiej, jak się pracuje we własnym tempie. A moje tempo i chęć pracy na komputerze są odwrotnie proporcjonalne do temperatury na zewnątrz:) Więc teraz, gdy nadchodzą tropikalne upały może zacząć mniej i bardziej spadać:) Aczkolwiek postaram się późnym popołudniem i wieczorem w miarę coś jeszcze porobić, chyba, że nie będę mieć sił, by nawet oddychać. Można gdzieś kupić bilet na Antarktydę?:) Przy ponad 30 stopniach upału to miejsce jawi mi się bardzo przyciągająco:):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas niedawno były 4 stopnie rano, więc "tropikalne upały" to jakaś abstrakcja dla mnie ;) Na Wyspach właśnie deszcz, wichury i przenikliwy ziąb skutecznie odciągają od prac wszelakich, bo wtedy raczej kominek, ciepłe kapcie i szklaneczka czegoś na rozgrzanie, zamiast wielogodzinne ślęczenie przy kompie i tablecie... No ale właśnie przestało padać, burzy też już nie słychać, więc zabieram się do roboty! Pozdrawiam z Krainy Deszczowców!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobra, przepraszam. Źle mnie odebrano. Nikogo nie poganiam :-) Będzie jak będzie ;-) Dzięki za kolejną opowieść :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za zakończenie. To najlepsza historia z Superboyem ,jaką do tej pory czytałem :D:D

    OdpowiedzUsuń