Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Wonder Woman - Chwile


Kiedy grupa wysoce uzbrojonych kobiet- terrorystek bierze zakładników w banku, na miejscu pojawia się młoda Wonder Woman, która początkowo zakłada, że skoro napastniczki są kobietami, to posłuchają głosu rozsądku. Nie posłuchały, a błąd Diany mógł ją kosztować życie... Diana stara się ich powstrzymać, chroniąc jednocześnie zakładników, gdy do akcji wkracza nadgorliwa policjantka, oficer Marsden, która za wszelką cenę chce dorwać terrorystów, a o zakładników się nie troszczy. Wonder Woman zachowuje część prawdy o tym, co zdarzyło się w banku dla siebie, nie wierząc, że policjanci byliby gotowi wysłuchać kogoś z zewnątrz oskarżającego jedną z nich. Znowu błąd. Marsden balansuje na krawędzi robiąc wszystko, by dowieść, że jest silna i dobra w działaniu. Nawet, gdy zaczyna działać metodą, że cel uświęca środki i po trupach, ale do celu. Balansując między młotem, a kowadłem, Diana stara się ją powstrzymać jednocześnie stając przeciwko terrorystkom.
Cały czas pojawia się pytanie, kto i dlaczego dostarczył terrorystkom tak zaawansowanych broni? Jak też chwile tych wydarzeń wpływają na tych, którzy znajdą się w ich centrum?
Oto jest świat, w którym kobiety nienawidzą kobiet...
Oto jest świat, w którym ci, którzy mieli chronić niewinnych są miejscami dla nich większym zagrożeniem, niż przestępcy...

W komiksie warto zwrócić uwagę na cztery rzeczy:
Po pierwsze- narracja. Świetnie napisana, obszerna, kręcąca się wokół znaczenia tytułowych chwil.
Po drugie- emocje. Tych tu nie brakuje. Ale warto zwrócić uwagę na świetnie narysowane duże plansze ukazujące twarze. Od pierwszego kadru takie rysunki naprawdę przyciągają wzrok.
Po trzecie, Wonder Woman w tym komiksie dopiero poznaje nasz świat. Jest miejscami bardzo ufna i naiwna oraz wciąż jeszcze wierząca w siostrzeństwo kobiet. Ale też jest w niej pokazane to, co najlepsze- gdy policja nie chce rozmawiać z terrorystami, ona wychodzi do nich niemal z otwartą dłonią, chcąc przede wszystkim rozmawiać, a nie walczyć. Okazuje się to też błędem, można powiedzieć, że było głupie, ale ważne, że spróbowała (choć mogła być przygotowana, że terroryści mogą jednak zechcieć ją skrzywdzić). Słowa z końcówki, obserwującego wszystko boga wojny Aresa, być może nie tylko mnie wydają się smutne.
Na koniec zostaje strój Wonder Woman. Nie licząc okładek, Amazonka paraduje cały czas w spódniczce i czarnej kurtce. O ile to pierwsze jest wariacją jej stroju, zwłaszcza na początku jej działalności, to to drugie pozostaje niewyjaśnione. Można tylko spekulować, że Diana chciała się dostosować do Ameryki, do której niedawno po raz pierwszy przybyła. Ten element stroju dodatkowo jakby maskuje jej zwykły ubiór i pozwala się łatwiej wtopić w tłum.
Zapraszam do czytania!

 Mediafire:

piątek, 15 sierpnia 2014

Drużyna Supermana - Umierają nosząc peleryny

Nie mogąc powstrzymać terrorystów przed uśmierceniem zakładników w samolocie, Superman ogłasza publicznie, że opuszcza Ziemię. Ludzie z trudem godzą się z odejściem swego największego bohatera. Lois Lane mówi jednak Supergirl, że Superman pożegnał się z nią, tak, jakby nie wiedział o ich uczuciach i że jest Clarkiem Kentem. A zatem ktokolwiek wygłosił oświadczenie nie był Supermanem!
Co się stało z prawdziwym człowiekiem ze stali?
Podejrzewając, całkiem słusznie, że Supermanowi grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, Supergirl organizuje grupę, która ma go odszukać i uratować. Trójka naśladowców Supermana- Supergirl, Superboy i Steel- rozpoczyna poszukiwania, początkowo utrzymując łączność z Ligą Sprawiedliwości, lecz w końcu są zdani tylko na siebie i to w chwili, gdy muszą stawić czoła bezwzględnemu przeciwnikowi, tak potężnemu, że może łatwo pokonać ich wszystkich.
Czy uda się uratować Supermana? Czy bohaterowie sami wyjdą z tego cało? Co naprawdę dla naśladowców człowieka ze stali znaczy jego symbol, który wszyscy noszą na piersi?

Dzięki za korektę, Blue Bird!

środa, 6 sierpnia 2014

Catwoman - Poślubiłam mumię

Przy upałach nie bardzo się chce myśleć, więc dostaniecie ode mnie klasyczną przygodówkę, nad którą zbytnio myśleć nie trzeba, ale może się Wam spodobać :)
Dowiedziawszy się o odkryciu pięknego naszyjnika bogini Bast, Catwoman udaje się do Egiptu, by go sobie przywłaszczyć. Dostanie się na inny klontynent bez biletu i zmieniając tożsamość nie jest dla niej większym problemem. Arabscy strażnicy grobowca, w którym jest bezcenny naszyjnik, to również nie kłopot. Inna sprawa, że samego naszyjnika strzeże... mumia! I zabranie go jej może się okazać baaardzo złym pomysłem. Obudzona mumia najpierw myli Catwoman z samą Bastet, potem chce ją zabić, wrabia ją w morderstwo i na koniec chce ją... poślubić!
Problem, że "adorator" nie bardzo leży w guście "uciekającej panny młodej", która robi wszystko, by się od niego uwolnić. Drugi problem, że na Catwoman zaczyna polować też Interpol oskarżając ją o morderstwo, którego nie popełniła...
Kocia złodziejka staje przed dylematem jak pozbyć się ścigającego ją i chętnego do ożenku potwora i agentów Interpolu, wiedząc, że od jej wyboru zależy też życie całej egipskiej wioski...
Wiele akcji, elementów horroru, nieco humoru i przede wszystkim dużo przygody!
Zapraszam do czytania!