Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 czerwca 2014

Wonder Woman - Dawna i przyszła opowieść

W Irlandii grupa archeologów odkrywa grobowiec kobiety-wojowniczki, oraz starożytne tablice spisane językiem greckim. Obecna na miejscu Wonder Woman tłumaczy te tablice dostrzegając ogromne podobieństwo do swego życia, a także do wielu sytuacji współczesnych.
Starożytna Grecja.
Po tym jak królowa ludu Amazonek z Efesus zostaje uprowadzona przez Tezeusza, jej córka księżniczka Artemis wyrusza do Aten, by ją odnaleźć. Dostawszy się podstępem do pałacu odkrywa, że Tezeusz jest brutalem, który agresywnie traktuje kobiety, a jej matka jest jego główną ofiarą, zaś ona może się stać następną.... Co najbardziej przeraża młodą księżniczkę, to, że jej matka przestała myśleć jak królowa, a zaczyna się zachowywać jak zaszczute zwierzę, nie wierząca, że może opuścić swego kata... Na miejscu Artemis zyskuje jednak też jako sojuszniczki celtyckie niewolnice, które mają dość tak Grecji, jak i Tezeusza i jego pałacu. Czy jednak przeżyje konfrontację z Tezeuszem?
Irlandia, znowu czasy współczesne.
Wonder Woman odkrywa, że tuż obok niej naukowiec bije swoją żonę, a tamta nie tylko nie potrafi go opuścić, co go wręcz broni...
Opowieść ta łączy w sobie klimat starożytności, i współczesności, historie przygodową, obyczajową i refleksyjną. Opowieści ze starożytności i współczesności przeplatają się ze sobą. Osobiście polecam tą historię wszystkim, którzy chcą przeczytać coś ambitniejszego, ale też cenią historie przygodowe.
W czym prawa społeczne i relacje międzyludzkie się zmieniły, a w czym nie, od czasów starożytnej Grecji? Czy kobiety nadal pozostają w toksycznych relacjach i padają ofiarami przemocy? Czy zarówno gloryfikowany przez Greków Tezeusz, jak i obecny szanowany naukowiec mogą skrywać mroczną stronę?

"Jest tak wiele powodów dlaczego kobiety pozostają w poniżających relacjach. Może ona go żałuje. Albo myśli, że może mu pomóc. A może naprawdę jest przekonana, że to jej wina".

W oryginale na przedostatniej stronie okładki znajdowały się brytyjskie i amerykańskie telefony dla ofiar przemocy. Poszukałem w Internecie i zastąpiłem je w większości polskimi odpowiednikami z większych miast. Mam nadzieję, że będzie to bardziej ciekawostka, ale jeśli ktoś będzie w potrzebie, niech nie waha się z tego skorzystać.