Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 lipca 2018

Superman - Ja, świadek

Inspektor Maggie Sawyer prowadzi śledztwo w sprawie ataku czegoś dużego na galę poświęconą otworzeniu nowego skrzydła muzeum. Wiadomo, że na miejscu wydarzeń zjawił się Superman. Jako świadkowie naoczni zeznają: Clark Kent, Lois Lane, Lex Luthor, Jimmy Olsen i Perry White. Problem, że ich zeznania są... wzajemnie sprzeczne i się wykluczające! Jakby każde z nich widziało coś innego. Analizujący własne zeznania i innych osób Superman dochodzi do wniosku, że wszyscy mogli być manipulowani, a prawda może wyglądać jeszcze bardziej inaczej, niż się komukolwiek zdawało...
Kryminał w "Supermanie" to rzadkość, a tu mamy dochodzenie, które naprawdę wciąga. A zeznania świadków miejscami bawią- jak wielkiego bohatera Jimmy'ego Olsena, czy jeszcze większego dobroczyńcy ludzkości Lexa Luthora- a miejscami zastanawiają. Czy jest coś, co je łączy? Kto stał za atakiem i co się naprawdę wydarzyło?
Komiks ma 70 stron, więc jest co czytać, a czyta się tym chętniej im bardziej widzi się więcej różnorodności i sprzeczności w zeznaniach.
Nie powiem za dużo, by nie zdradzić fabuły, ale wiem, że wielu z Was tęskniło za klasycznym Supermanem. No to się doczekaliście i macie co czytać i to w jednym numerze:)

2 komentarze:

  1. Klasyczny Superman zawsze mile widziany :D Dzięki wielkie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa ta historia.Dodatkowy plus to różni rysownicy :) Dzięki.

    OdpowiedzUsuń